A A+ A++

– Nigdy w tak trudnej sytuacji kluby nie były. Skala pandemii jest ogromna, bo dotyczy całego świata sportu. Myślę, że po niej jeszcze większe znaczenie będą miały widowiska sportowe. Ludzie będą spragnieni sportu i rozrywki i w jeszcze większym stopniu będą chcieli przychodzić do hal – powiedział prezes PGE Skry Bełchatów, Konrad Piechocki.

Od lat PGE związana była finansowo z bełchatowską Skrą. Jednak wszystko na to wskazuje, że przez pandemię koronawirusa  będzie ona musiała ograniczyć wydatki na sport, w tym także na siatkówkę. – Na pewno jest to trudna sytuacja. Stan pandemii jest sytuacją nadzwyczajną, której nikt nie był w stanie przewidzieć przed sezonem. Naszej sytuacji nie przedstawiałbym w tak czarnym scenariuszu. Oczywiście, pisemnie zostaliśmy poproszeni, abyśmy przedstawili plan realizacji umowy. Każdy zdaje sobie sprawę z tego, w jak trudnej sytuacji się znaleźliśmy. Jednak w usługach promocyjno-reklamowych na podstawie danych, które otrzymaliśmy od PLS wartość medialna wypracowana przez nasz klub wyniosła 20 milionów złotych. PGE Skra pomimo przerwania sezonu udowodniła po raz kolejny, że jest lokomotywą w sponsoringu sportowym dla PGE – powiedział Konrad Piechocki, prezes PGE Skry Bełchatów.


Mimo pewnych perturbacji nie ukrywa on, że w klubie nie są podejmowane żadne nerwowe ruchy, a w porozumieniu z Michałem Gogolem trwają przymiarki do nowego sezonu. – Cały czas pracujemy. Wierzymy, że wszystko wróci do normy. Jestem w stałym kontakcie z trenerem. Opracowujemy plany przygotowawcze do sezonu. Jeśli data 26 września nie będzie zagrożona, to mamy w zarysie nakreślony okres przygotowawczy – zaznaczył prezes bełchatowskiej drużyny, który wierzy, że niebawem trybuny ponownie zapełnią się kibicami. – Nigdy w tak trudnej sytuacji kluby nie były. Skala pandemii jest ogromna, bo dotyczy całego świata sportu. Myślę, że po niej jeszcze większe znaczenie będą miały widowiska sportowe. Ludzie będą spragnieni sportu i rozrywki i w jeszcze większym stopniu będą chcieli przychodzić do hal – dodał.

Odniósł się także do spekulacji dotyczących pozyskania przez Skrę amerykańskiego przyjmującego, Taylora Sandera. Wcześniej pojawiały się informacje, że jest on bardzo blisko gry w drużynie z Bełchatowa, ale ostatecznie miał w niej nie zagrać. Prezes PGE Skry jednoznacznie nie powiedział czy Amerykanin trafi do Bełchatowa. – Do końca ciężko powiedzieć jaki będzie miała finał ta sytuacja. Zachowajmy spokój. Wszystkich kibiców PGE Skry chcę uspokoić. Wierzę w to, że drużyna będzie mocna i będzie biła się o wysokie cele nie tylko w Polsce, ale także w Lidze Mistrzów – zakończył Konrad Piechocki.

źródło: opr. własne, polsatsport.pl

nadesłał:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDieta fleksitariańska. Na czym polega?
Następny artykułKolejne przypadki zakażeń i ozdrowień w Małopolsce – raport poranny 20 kwietnia