Małgorzata Muraszko: Na stronie internetowej wydarzenia widnieje hasło, że “Fotografia uliczna jest ostatnią ostoją wolności fotografa”. Co pan przez to rozumie?
Krzysztof Winciorek: Fotografia jest medium, które coraz bardziej obłożone jest restrykcjami wizerunkowymi. Proporcjonalnie do wzrostu ilości urządzeń rejestrujących, które nosimy tuż przy sobie, kamery obserwujące ulice miasta po drony i zdjęcia satelitarne, coraz więcej próbujemy ukryć lub zamaskować. Wpływają na to wymyślne i nieadekwatnie skomplikowane przepisy typu RODO oraz inne, odnoszące się do jawności lub niejawności wizerunku – od budynków począwszy po twarze ludzi. Te wszystkie elementy produkują i wnoszą niczym nieuzasadniony strach do umysłów ludzi, powodując problemy ze swobodą publikowania i używania fotografii, choćby w celu budowania portfolio, szczególnie przez fotografów profesjonalnych.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS