Przejezdni raczej nie mają dobrego zdania o Koninie. Częściej zdarzają się głosy krytyki niż zachwytu. I chociaż koninianie oburzają się na kolejne “ale tu brzydko”, to obiektywnie trudno, by coś w Koninie mogło zachwycić, przynajmniej na pierwszy rzut oka. Nie ma się więc co dziwić, że Grzegorz Wysocki podczas swojej wiekopomnej podróży do Lichenia, tak skwitował to miasto: “Wysiadamy w Koninie, mieście, które zatrzymało się w rozwoju we wczesnych latach 90. Dobija nas to wcale nie dlatego, że oto przyjechały paniska ze stolicy i chciałyby Starbucksa tuż przy torach, ale dlatego, że nawet nasze rodzinne wiochy wyglądają dwieście razy lepiej niż Konin. Kto chce w kwadrans zrozumieć, na czym polega dramat miast średniej wielkości, winien wysiedzieć kwadrans na plastikowym siedzisku na dworcu w Koninie”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS