— Wystarczyło jedno czy dwa zdania w przepisach, by w kilka lat rozprzestrzenić wirus tandety i pogardliwego traktowania edukacji i rozwoju —mówi prof. Grzegorz Mazurek na temat afery Collegium Humanum.
Newsweek: Jak w ogóle mogło dojść do “afery Collegium Humanum?
Grzegorz Mazurek: Zacznijmy od początku. W 2016 r. dokonano zaskakującej zmiany przepisów o zasadach zarządzania mieniem państwowym, dodając w nich zdanie, iż jednym z wymogów, jakie powinien spełniać kandydat na członka rady nadzorczej w spółce z udziałem Skarbu Państwa, jest posiadanie odpowiedniego stopnia naukowego, tytułu zawodowego, certyfikatu, złożenie odpowiedniego egzaminu lub ukończenie studiów Master of Business Administration (MBA).
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS