E-handel i zmieniony przez pandemię rynek wymagają przerobienia 1,5 tys. samolotów pasażerskich na towarowe.
Już w maju br. zajmujące się takimi robotami firmy były zatkane zleceniami do końca przyszłego roku. Wydłużające się terminy i rosnące koszty zachęciły wiodącą w spedycji lotniczej spółkę Kuehne und Nagel do zajęcia się przeróbkami samodzielnie.
Czytaj więcej w: Polskie lotniska dostaną pomoc w wysokości 142 mln zł
Odpowiada za nie spółka zależna KN InteriorChain, która do tej pory zajmowała się przemodelowaniem wnętrza samolotów. Jak podkreśla KN InteriorChain, przeróbka pasażerskiego samolotu na towarowy jest skomplikowanym zadaniem.
Usuwane są fotele, nawiewy, oświetlenie, toalety. Znikają okna, unieruchomione zostają także drzwi dla pasażerów. W kadłubie montowany jest pokład towarowy z podłogą ułatwiającą załadunek pojemników oraz oddzielająca pilotów od ładunku gródź, która wytrzyma opóźnienia sięgające 9g.
Czytaj więcej w: Volocopter z Schenkerem chcą szybciej wdrożyć towarowe drony
W burcie samolotu montowane są duże drzwi służące do załadunku kontenerów. Całość uzupełnia system wykrywający dym i ogień oraz układ tlenowy dla załogi.
K+N szacuje zapotrzebowanie na 1,5 tys. samolotów towarowych. W grę wchodzą maszyny zarówno wąsko- jak i szerokokadłubowe, choć te ostatnie są najbardziej atrakcyjne.
Czytaj więcej w: Lotnictwo wróci do dawnej formy w 2024 roku
Firmy zajmujące się przeróbkami jak np. amerykańska Precision Aircraft Solution czy niemiecka EFW przyznają, że linie lotnicze nie za bardzo chcą pozbywać się nowszych samolotów, z powodu uziemienie Boeingów 737 Max.
Maszyny mające ponad 22 lata są bardzo zużyte, szczególnie ich silniki, które są najdroższą częścią samolotu. Do przeróbek trafiają samoloty po zakończeniu pierwszego leasingu. Światowa flota liczy 26 tys. pasażerskich i towarowych maszyn.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS