Eurostat: Europa odnotowuje spadek liczby hodowanych zwierząt
Opublikowany w październiku 2024 r. przez Eurostat – urząd statystyczny Unii Europejskiej z siedzibą w Luksemburgu – raport pokazuje, że w latach 2003-2023 doszło do znaczących spadków w populacjach niektórych hodowlanych zwierząt. Najbardziej zmniejszyła się liczba owiec i kóz – aż o 22 procent. Liczba świń spadła o prawie 15 procent, natomiast krów hodowanych na mięso zmniejszyła się o 9 procent.
Spadek produkcji mięsa wieprzowego jest zauważalny ze względu na historycznie dużą ilość produkowaną w Europie, szczególnie w Hiszpanii, Niemczech, Danii i Holandii. Osiągnęła szczyt w 2021 r., wynosząc 23,4 miliona ton, ale spadła o 11,8 procent w 2023 r. — to najniższy poziom produkcji w ciągu 15 lat prowadzenia rejestrów Eurostatu.
Zobacz także
Eurostat: produkcja mięsa leci na łeb na szyję. Wyjątkiem drób – i to za sprawą Polaków
Z kolei produkcja mięsa z kurczaków wzrosła o 2,3% w latach 2022–2023. Obecnie Unia Europejska produkuje o 3,5 miliona ton więcej mięsa drobiowego niż w 2008 r.
Co ciekawe, największy wkład w te dane miała Polska, która odpowiada za 20,6% produkcji (2,7 mln ton), następnie Hiszpania z 12,8% (1,7 mln ton), Niemcy z 11,8% (1,6 mln ton) oraz Francja z 11,5% (1,5 mln ton).
Z tego, że w kuchniach Polaków rzeczywiście króluje kurczak, który stanowi niemal 60% zakupów mięsa, zdaje sobie sprawę również Marietta Stefaniak, wiceprezeska zarządu ds. Strategii i Rozwoju Zakładów Mięsnych Silesia S.A., która na początku tego roku była gościem redaktora Wojciecha Szeląga oraz Michała Siwka, dyrektora Departamentu Food&Agri Hub BNP Paribas w jednym z odcinków z cyklu Gabinet Spożywczy.
Pandemia pokazała konsumentowi, żeby zwracał uwagę na wiele aspektów – nie tylko na cenę, ale też na jakość i na aspekty prozdrowotne, jak niższa zawartość tłuszczu czy kaloryczność, wyższe poziomy białka. – wyjaśnia fenomen Marietta Stefaniak. – Dla nas była to szansa, żeby pokazać, jaka wartość płynie z wędliny opartej na surowcach drobiowych, która cały czas w koszyku Polaka stanowi ok 20% i rośnie. Kurczak to najchętniej wybierane mięso świeże. Teraz też ma szansę, żeby pojawić się na talerzach konsumentów w większej skali: czy to na kanapkach czy w postaci przetworzonej.
Malejący popyt na mięso
Badanie przeprowadzone w 2023 roku przez Good Food Institute Europe (GFI) wykazało jednoznacznie, że połowa Europejczyków ograniczyła spożycie mięsa. Był to wzrost w porównaniu z danymi sprzed dwóch lat.
Większość osób była motywowana względami zdrowotnymi, a następnie dobrostanem zwierząt i kwestiami środowiskowymi. Trendy te widoczne są również w Wielkiej Brytanii, gdzie spożycie mięsa osiągnęło rekordowo niski poziom w 2023 roku – wyjaśnia portal plantbasednews.org.
Inny raport GFI ujawnił, że w latach 2020-2022 sprzedaż mięsa i mleka pochodzenia zwierzęcego spadła odpowiednio o osiem i dziewięć procent. W tym samym okresie sprzedaż produktów roślinnych wzrosła o 21 procent w przypadku mięsa roślinnego i o 20 procent w przypadku napojów roślinnych.
“Przemysł mięsny już jest martwy, tylko jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy”
O tym, że mamy do czynienia z “prawdopodobnie ostatnią dekadą, w której będziemy tak powszechnie konsumować mięso i produkty pochodzenia zwierzęcego, takie jak mleko, masło czy jajka, a dzieci z pokolenia Z będą w stu procentach weganami”, pisał już w 2020 roku portal wGospodarce.pl, powołując się między innymi na wnioski z konferencji Web Summit, uznawanej za wydarzenie, podczas którego rodzą się nowe trendy globalne.
Jednym z jej uczestników był Patrick Brown, założyciel Impossible Foods, jednego z liderów rynku roślinnych substytutów mięsa. Jego zdaniem, mięsna rewolucja dokona się najpóźniej do 2035 roku. Brown powiedział też (podczas tej samej konferencji), że “jego prognozy nie zmieniły się od czasów założenia firmy w 2011 roku”.
Pandemia koronawirusa tylko przyspieszyła zmiany i zwiększyła popularność weganizmu. Zdaniem Browna “przemysł mięsny już jest martwy, tylko jeszcze nie zdaje sobie z tego sprawy” – cytuje eksperta portal wGospodarce.pl.
Mięso jest passé?
O tym, że coraz więcej osób decyduje się na dietę roślinną, wskazują też wyniki badania ProVeg, które zostało przeprowadzone z udziałem 7500 osób z 10 krajów Europy – takich jak Austria, Dania, Francja, Niemcy, Włochy, Holandia, Polska, Rumunia, Hiszpania oraz Wielka Brytania.
Według wyników badania aż 66% Europejczyków przynajmniej okazjonalnie je strączki, czyli produkty spożywcze uznawane za pożywny zamiennik mięsa, który dostarcza białko. Respondenci wskazują na to, że coraz częściej poszukują roślinnych zamienników mięsa – dlatego ich konsumpcja wynosi już 67%.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS