Koniec wielomiesięcznych problemów na budowie S19. Karpatka wróci do pracy

GDDKiA poinformowała o zakończeniu testów maszyny TBM o nazwie Karpatka, która niebawem na nowo ruszy do drążenia tunelu tunel na odcinku drogi ekspresowej S19 Rzeszów-Babica. Początkowo prace miały rozpocząć się w ubiegłym roku, jednak podczas próbnych pompowań mających na celu obniżenie zwierciadła wody, w tunelu stwierdzono ulatnianie się metanu.

Wykonawca wstrzymał inwestycje m.in. przy wierceniu pozostałych studni. Konieczne stało się dostosowanie Karpatki do wiercenia w środowisku metanowym. Jak poinformowała w poniedziałek rzeczniczka rzeszowskiego oddziału GDDKiA – zamontowano już niezbędne urządzenia, co pozwoli na kontynuowanie działań.

Chociaż nazwa wspomnianej maszyny jest bez wątpienia pieszczotliwa, jej dane techniczne nie pozostawiają złudzeń. Przypomnijmy – średnica urządzenia wynosi 15,16 metra, a masa całkowita to 4367 ton. Ponadto maszyna dysponuje 471 zainstalowanymi narzędziami służącymi do wiercenia. Prędkość przekopu wyniesie maksymalnie 65 mm/minutę, a wydrążenie i zabezpieczenie prefabrykatami 100 metrów tunelu potrwa 11,5 dnia. Dziennie Karpatka pochłonie średnio 87 MWh energii elektrycznej.

Zadaniem Karpatki będzie wydrążenie tunelu o długości 2255 m. W trakcie prac urządzenie będzie jednocześnie układało jego obudowę. Cała konstrukcja odwiertu będzie zbudowana z pierścieni wytworzonych z prefabrykowanych elementów żelbetowych. Całe przedsięwzięcie pochłonie blisko 2230 takich pierścieni. Wykonanie kilometra tunelu zajmie około czterech miesięcy.

Droga S19 mocno się rozrasta. Będą kolejne fragmenty. 

Sam tunel nie oznacza jednak końca inwestycji. W jej ramach zostanie wybudowany także ponad 10-kilometrowy odcinek drogi ekspresowej oraz ważny węzeł Babica zlokalizowany w pobliżu skrzyżowania drogi k … czytaj dalej