We wtorek scenarzyści zatwierdzili umowę, która ma obowiązywać przez trzy lata. W nowym kontrakcie ustalono m.in. podwyżki aktualnego wynagrodzenia oraz częściowo uregulowano ochronę związaną z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. To prawdopodobnie całkowicie zakończy dyskusję między scenarzystami a studiami, jednak zatwierdzony kontrakt nie oznacza końca problemów branży filmowej.
ZOBACZ: Strajk scenarzystów w Hollywood zakończony. Zawarto “wyjątkową umowę”
Scenarzyści i aktorzy wyszli na ulicę
W maju rozpoczął się wielomiesięczny strajk w Hollywood. Scenarzyści domagali się od producentów filmowych i telewizyjnych m.in. zwiększenia wynagrodzenia i skrócenia przerw między kolejnymi epizodami, a także uregulowania kwestii zatrudnienia oraz zagadnień związanych z wykorzystywaniem sztucznej inteligencji w branży filmowej.
To największy strajk w branży od 63 lat. W protestujących związkach zrzeszonych jest ponad 160 tysięcy twórców. – Bogaci są tylko aktorzy na samym szczycie. To może ułamek procenta. Pozostali muszą brać dodatkowe zajęcia, by się utrzymać – mówił w lipcu aktor Dawson Bloom.
Hollywood straciło miliardy dolarów przez strajki
Protesty spowodowały, że zamknięto wiele planów filmowych i telewizyjnych, a niektóre ze światowych premier były opóźnione. Strajk trwał do 27 września, jednak wiele produkcji filmowych wciąż pozostaje w zawieszeniu, ponieważ od lipca strajkują także aktorzy.
“Aktorzy mają oczekiwania, które nie są realistyczne. W destrukcyjny sposób dokładają jedynie do wyzwań, przed którym już stoi ta branża” – tłumaczył Bob Iger, szef studia Disney. Do tej pory nie udało się osiągnąć porozumienia na linii aktorzy – studia filmowe.
Protesty w Hollywood kosztowały kalifornijską gospodarkę prawie 6 mld dolarów.
Czytaj więcej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS