Czyli zgodnie z obawami, po katordze rozkopanej Wolskiej i wielomilionowych wydatkach, mieszkańcom Wolskiej i osiedli przy niej od cmentarza prawosławnego po Pedet się POGORSZY.
Liczba linii i kursów spadła, nie da się już bez przesiadki dojechać na Rondo Daszyńskiego czy Centralny (a dojazd na Zachodni to był zawsze kiepski żart).
Oczywiście żadnych autobusów w zamian za to nie będzie, bo i po co. Tak jak kursów po 23 – dojazd w dużą część Woli tak po 22:45 staje, a do tego żaden nocny nie jedzie po prostu Wolską czy Kasprzaka.
Zostajemy z ulicą, która jest prawdziwym ściekiem komunikacyjnym, przeskalowanymi skrzyżowaniami i niewygodnymi przesiadkami, bo Wola jest dla ratusza wielką przelotówką.
I tu się kończą bajania o walce z samochodozą i zielonym transporcie. Trzaski z Olszewskim mają tę część miasta (i nie tylko tę) głęboko w Dudzie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS