A A+ A++

Data dodania: 2020-09-29 (11:18) Komentarz surowcowy DM BOŚ

Notowania ropy naftowej zakończyły wczorajszą sesję zwyżką. Do powrotu optymizmu na ten rynek przyczyniły się przede wszystkim wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, a dokładniej, rozbudzone na nowo nadzieje na kompromis w sprawie nowego stymulusu fiskalnego w gospodarce USA. Pozytywnie na ceny ropy (jak również innych surowców) wpływał także wczorajszy spadek wartości amerykańskiego dolara.

W rezultacie, notowania ropy WTI utrwaliły się powyżej poziomu 40 USD za baryłkę, podczas gdy cena ropy Brent dotarła do okolic 42,50 USD za baryłkę.

Uwagę inwestorów na rynku ropy naftowej w ostatnim czasie przyciągnął także rejon Kaukazu – wynika to z rozgorzałego tam na nowo konfliktu w Górskim Karabachu. Ten sporny teren już od wielu lat jest kością niezgody pomiędzy Azerbejdżanem a Armenią. Oba kraje wprowadziły ostatnio stan wyjątkowy i zmobilizowały swoje wojska.

Azerbejdżan należy do kluczowych producentów i eksporterów ropy naftowej w tym rejonie świata (a w ujęciu globalnym, odpowiada za niecały procent światowej produkcji ropy). Około 80% ropy z tego kraju jest eksportowana ropociągiem na trasie Baku – Tbilisi – Ceyhan.

Informacje o konflikcie przełożyły się na spekulacje dotyczące możliwego negatywnego wpływu walk na wydobycie i eksport ropy naftowej z Azerbejdżanu. Jeśli dojdzie do eskalacji konfliktu, to faktycznie zagrożenie to jest realne – jednak na razie produkcja ropy i jej eksport przebiegają bez zakłóceń.

SOJA

Szybkie tempo zbiorów soi w USA.

Po dynamicznych zwyżkach notowań soi w drugiej połowie sierpnia i pierwszej połowie września, przyszedł czas na przeceny. Dzisiejsza sesja przynosi kolejny spadek notowań soi w Stanach Zjednoczonych – jeśli zakończy się na minusie, to oznacza to niemal nieprzerwany ciąg zniżek od ponad tygodnia. Obecnie cena soi w USA porusza się w okolicach 9,90 USD za buszel.

Stronie podażowej na rynku soi sprzyja szybkie tempo zbiorów w Stanach Zjednoczonych. Departament Rolnictwa podał, że według stanu na niedzielę, zebrano już 20% uprawianej w USA soi. To więcej niż wyniosły rynkowe oczekiwania (18%), a także wyraźnie więcej niż wynosi pięcioletnia średnia dla tego okresu (15%).

Spadek cen soi jest wyraźny, ale jego potencjał prawdopodobnie jest ograniczony – zwłaszcza że nadal utrzymuje się relatywnie duży popyt na soję ze strony Chin. Tak czy inaczej, tempo zbiorów soi w USA będzie determinować ceny tego towaru w najbliższych tygodniach.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBon turystyczny 500 plus. Do kiedy trzeba aktywować, żeby nie przepadł
Następny artykułRybnik: seria alarmów bombowych w szkołach