W czwartek na jasielskim rynku odbyła się konferencja prasowa z udziałem kandydatów do Sejmu i Senatu z ramienia Konfederacji w okręgach wyborczych 22 i 57. Dementują informację o tym, że nie mają programu wyborczego, a najważniejsze postulaty przez nich podnoszone to tzw. Piątka Konfederacji.
Janusz Serwiński ma 50 lat, jest mieszkańcem Krosna. Od lat zajmuje się kultywowaniem żołnierzy wyklętych, działa w Związku Sybiraków w okręgu krośnieńskim. W Konfederacji pełni funkcję wiceprezesa okręgu podkarpackiego, jest także przedstawicielem Krajowej Rady Politycznej Ruchu Narodowego. Jak zaznaczył, jego priorytetem jest rozliczenie ukraińskiego ludobójstwa na narodzie polskim 1939-1947.
– Najważniejsze tematy, którymi chciałbym się zajmować i podejmować je w Senacie to na pewno bezpieczeństwo żywnościowe Polaków, obrona posiadaczy samochodów spalinowych przez szeroko pojętej eko fundamentalizmem ze strony pakietu “Fit for 55” czy zielony ład oraz przed permanentnym obciążaniem coraz to nowymi opłatami, daninami i podatkami tych posiadaczy samochodów, które fundują nam kolejne rządy w Polsce a także UE. Trzecim aspektem będzie walka o utrzymanie posługiwania się przez Polaków gotówką jako wyraz naszej wolności i suwerenności – podkreśla kandydat do Senatu. Zdaje sobie sprawę, że mocnym kontrkandydatem w walce o mandat jest obecna senator Alicja Zając z Prawa i Sprawiedliwości, jednak słyszał opinie mieszkańców, że popadła w rutynę a na polu politycznym niewiele dzieje się za jej poparciem. – Upatrujemy szansy w walce, a jaki będzie werdykt przekonamy się 15 października. Dodatkowym bonusem, który będzie dzielił głosy na więcej części to fakt, że jest czworo kandydatów w okręgu 57, więc jeśli to zwycięstwo miałaby sobie zapewnić pani senator myślę, że nie przyjdzie jej to zbyt łatwo. My, jako Konfederacja ogłosiliśmy już swój program zwany “Konstytucją Wolności” i każdy z nas idzie pod jakimś hasłem i ma priorytetowe zadania do wykonania w przyszłym parlamencie. Moim hasłem jest “Po pierwsze Polacy” – mówi Janusz Serwiński.
Kandydatem Konfederacji do Sejmu z ziemi jasielskiej jest Adam Berkowicz, który znalazł się na 2. miejscu na liście. W pigułce podał pięć najważniejszych postulatów. Pierwszy to proste i niskie podatki, domy i mieszkania tańsze nawet o 30 proc., gotówka chroniona Konstytucją Rzeczypospolitej, dobrowolny ZUS dla przedsiębiorców oraz zero socjalu dla Ukraińców.
– Nie jesteśmy niczym zobligowani do traktowania przybyszów, którzy okażą tylko paszport a na święta, na wczasy, na wolny czas jadą do siebie na Ukrainę. Tam jest sytuacja często taka, że na zachodzie Ukrainy przebywają uchodźcy z prawdziwie zagrożonych terenów a mieszkańcy zachodniej Ukrainy, która jest bezpieczna – szukają lepszych warunków do życia właśnie w Polsce – mówi A. Berkowicz. Kandydat do Sejmu podkreśla, że pasją jego życia jest kultura, a wcześniej sport. – Myślę, że przez zaangażowanie w sprawach społecznych wiele mogę powiedzieć na temat funkcjonowania kultury, zabezpieczenia środków do działalności sportowej, ale moje doświadczenia zawodowe ponad 20 lat w szkole średniej, ponad 11 w szkole policealnej mam też dokument, że dwa lata pracowałem jako pracownik akademicki, myślę, że w tej dziedzinie też miałbym coś do powiedzenia – przekonuje Berkowicz.
Trzecim kandydatem, który zaprezentował swoją osobę na płycie rynku jest Robert Stadnicki, wiceprezes okręgu krośnieńskiego partii Nowa Nadzieja. Jest także współliderem Klubu Konfederacji i kandydatem do Sejmu 5 na liście Konfederacji. – Chciałbym zwrócić uwagę na rozliczenie rządów, zwłaszcza ostatnich. Jak wiemy, partie PiS i PO obrzucają się oskarżaniem siebie o to, że robią przekręty, defraudacje itd., a od 20 lat nikt za to nie odpowiada. To jest tylko przekrzykiwanie się na pokaz, a w rzeczywistości nie ma żadnej odpowiedzialności. Trzeba z tym skończyć, należy doprowadzić do tego, żeby ktoś wziął odpowiedzialność za to co uczynił – uważa R. Stadnicki. W ostatnim czasie mieliśmy największą aferę jaka w ogóle była po 89 r., czyli aferę covidową. Na szczepionki wydano kilkanaście miliardów złotych, zamówiono 160 milionów szczepionek na kraj, w którym miało być zaszczepionych 30 milionów obywateli przynajmniej dwoma szczepionkami, co daje 60 milionów szczepionek. Po co zamawiano 160 milionów dawek? – pyta Stadnicki. – Część zakładów została pozamykana, nie można było pójść do restauracji, zamknięto w święta wejście na cmentarz. W tym czasie rząd wydał ponad 200 miliardów złotych zupełnie bez kontroli. Nie wiem, czy ktoś potrafi powiedzieć kto te pieniądze zabrał. A można było wybudować za to pół miliona mieszkań – kwituje.
id
Napisany dnia: 06.10.2023, 16:00
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS