Już za kilka dni działania władz Konfederacji będą bezprawne – alarmuje jej były poseł. To dlatego, że nie zwołano kongresu partii – czytamy w poniedziałkowej “Rzeczpospolitej”.
“25 lipca Konfederacja będzie obchodzić swoje piąte urodziny, bo właśnie tego dnia w 2019 roku została wpisana do ewidencji partii politycznych przez Sąd Okręgowy w Warszawie. (…) Na radosnej atmosferze cieniem może położyć się jednak zignorowanie kluczowego zapisu w statucie partii” – pisze poniedziałkowa “Rzeczpospolita”.
W gazecie wskazano, że “obecnie wszystkie najważniejsze decyzje w Konfederacji podejmuje kolegialnie rada liderów, kilkunastoosobowy organ, w którym zasiadają m.in. Krzysztof Bosak, Sławomir Mentzen, Grzegorz Braun, Konrad Berkowicz i Michał Wawer”.
“Jednak zgodnie ze statutem rada nie jest wcale najwyższą władzą w partii. Rolę tę pełni kongres, w którym do udział uprawnieni są wszyscy członkowie Konfederacji. Statut przewiduje, że +kongres zwołuje rada liderów co najmniej raz na pięć lat+. W swojej pięcioletniej historii partia nie miała jeszcze kongresu. I już wiadomo, że nie będzie go miała do 25 lipca. Zgodnie ze statutem +zarządzenie o zwołaniu kongresu publikuje się co najmniej dwa tygodnie przez wyznaczonym terminem kongresu+. Ten czas już minął” – wskazuje “Rz”.
“W statutowym terminie kongres nie spełni więc swojego najważniejszego zadania: wyboru władz partii, w tym rady liderów. I byłaby to +katastrofa+. Tak przynajmniej uważa były członek rady liderów Konfederacji Janusz Korwin-Mikke, wyrzucony z tej partii po ostatnich wyborach do Sejmu. W środę zamieścił w mediach społecznościowych list do rady liderów, w którym upomniał ją za to, że nie zwołała kongresu terminie. (…) +Po prostu po 25 lipca wszelkie działania władz partii będą bezprawne+ – zaalarmował” – przytacza wypowiedź byłego posła gazeta. (PAP)
mml/ mick/
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS