W poniedziałek 3 lutego na przejściu dla pieszych zlokalizowanym na wiadukcie zginął starachowiczanin. W miejscu tragedii pojawiły się symboliczne znicze i róże. A w dniu pogrzebu przejechał tamtędy kondukt w sposób, który miał zamanifestować szacunek dla ludzkiego życia poprzez przestrzeganie przepisów drogowych.
W drodze na cmentarz żałobnicy i karawan przejechali przez feralne przejście z minimalną prędkością i przy dźwiękach klaksonów.
Była to forma uczczenia pamięci tragicznie zmarłego, ale przede wszystkim apel o właściwe zachowanie się na drodze skierowany do zmotoryzowanych.
Oryginalne źródło: ZOBACZ
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS