A A+ A++

Dzisiaj pod jedną z notek przeczytałam komentarz: 

„Myśmy przynajmniej nie występowali w bogoojczyźnianym kamuflażu.

A rytualny niedźwiedź był przyzwoitszy niż laska z połykiem , po której ” Polska wstaje z kolan”….

https://www.salon24.pl/newsroom/1082556,sensacyjne-znalezisko-ipn-odzyskano-sprywatyzowane-dokumenty-sb#comment-19410141

W kolejnym komentarzu autor, sam określający się jako „stary komuch”, zachwala PRL słowami:

„Układ Warszawski nie żądał 200 000 000 000$$$$ za stacjonowanie i gotowość do bratniej pomocy”

https://www.salon24.pl/newsroom/1082556,sensacyjne-znalezisko-ipn-odzyskano-sprywatyzowane-dokumenty-sb#comment-19411233

Autor, sam określający się jako „stary komuch”, po raz kolejny podejmuje próbę przekonania uzytkowni-ków tego portalu, że PRL była państwem suwerennym, pozostającym w równoprawnych relacjach ze Związkiem Sowieckim.

Istotę tych wzajemnych relacji oddaje znamienny incydent, opisany przez Władysława Gomułkę w „Pamietnikach”. We wrześniu 1944 r., kiedy delegacja w składzie Bierut, Osóbka-Morawski i Rola-Żymierski udała się po instrukcje do Moskwy, Stalin, po sutej libacji zmieszał z błotem „towarzysza Tomasza”:

 „Co ty, kurwa twoja mać, wyrabiasz w Polsce? Jaki z ciebie komunista, ty sukinsynu?”

Bierut – jak nam mówił, – przypuszczał, że Stalin podpiwszy sobie, tylko zabawia się z nim, że po prostu żartuje. Wymyślania Stalina przyjmował więc z uśmiechem. Z błędu wyprowadził go Mołotow, zwracając się do niego podobnie jak Stalin obraźliwymi słowami:

„Czego się śmiejesz durniu? To poważne sprawy, a nie żarty”

(W. Gomułka, Pamiętniki, t.2, s.308, wypowiedzi Stalina i Mołotowa przetłumaczono z języka rosyjskiego)

Ten wybuch wściekłości Stalina wzbudziła nazbyt liberalna polityka PKWN: słaba kontrola nad “sojuszniczymi partiami”, pojednawcze gesty wobec podziemia, skromny zakres represji itd. Bierut po powrocie z Moskwy pouczał swoich najbliższych towarzyszy: „Towarzysz Stalin ostrzegł nas. Historia postawiła nas na bardzo poważne stanowiska i jeśli teraz nie zdamy egzaminu, to nigdy”.

A o tym ile płaciliśmy Związkowi Sowieckiemu za tę czuła opiekę, jaka nad nami roztoczył najlepiej świadczy historia polsko – sowieckich rozliczeń reparacji wojennych.

Podczas konferencji Wielkiej Trójki w Poczdamie latem 1945 roku alianci uzgodnili, że Niemcy zapłacą 20 miliardów dolarów reparacji wojennych. Połowa tej kwoty miała przypaść Związkowi Sowieckiemu. Alianci zdecydowali również, ze że polskie żądania reparacyjne zostaną zaspokojone z części, która przypadła Związkowi Radzieckiemu.

Pięć dni po zakończeniu konferencji poczdamskiej do Moskwy wyruszyła delegacja polska z Bolesła-wem Bierutem na czele. 16 sierpnia 1945 roku między Tymczasowym Rządem Jedności Narodowej a Związkiem Sowieckim została zawarta umowa o wynagrodzeniu szkód wojennych wyrządzonych Polsce przez Niemcy. W myśl tej umowy Związek Sowiecki zrzekł się wszelkich roszczeń do mienia poniemiec-kiego i innych aktywów na całym terenie Polski oraz przyznał Polsce 15% wszystkich dostaw reparacyj-nych z radzieckiej strefy okupacyjnej w Niemczech jak również 15% sprawnych przemysłowych dóbr kapitałowych, pochodzących z zachodniej strefy okupacyjnej Niemiec, o łącznej wartości 1.5 miliarda dolarów. Równocześnie jednak Mołotow uznał, że majątek przejęty przez Polskę na skutek dołączenia do niej Ziem Północnych i Zachodnich, przekroczył wartość reparacji, co spowodowało, że to Polska stała się dłużnikiem Związku Sowieckiego. Z tego względu rząd polski został zobowiązany do corocznych dostaw węgla po specjalnych cenach (na poziomie ok. 10 % cen światowych) w wysokości 8 milionów ton w roku 1946, po 13 milionów ton w następnych czterech latach (1947 – 1950) oraz po 12 milionów ton w kolejnych. Strona sowiecka narzuciła cenę w wysokości 1,22 dolara za tonę węgla oraz 1,44 dolara za tonę koksu. Narzucona cena stanowiła mniej niż 10 proc. ceny rynkowej i nie pokrywała nawet kosztów wydobycia i transportu.

W tej sytuacji nawet ten rząd, który wówczas sprawował w Polsce władzę, chciał w ogóle zrezygnować z takich “reparacji”. Już na początku 1947 r. Polska podjęła próbę renegocjacji porozumienia, stwierdzając, że wartość wywożonego węgla przewyższa wartość otrzymywanych reparacji. Stalin zgodził się na zmniejszenie ilości dostaw węgla o 50 % i o tyle samo zmniejszył polski udział w reparacjach, z 15 do 7.5 % całej sowieckiej masy reparacyjnej. Do kolejnego obniżenia dostaw doszło trzy lata później, gdy Moskwa przystała na prośbę NRD i zmniejszyła sumę płaconych reparacji. 15 maja 1950 r. podobną decyzję „w porozumieniu z Rządem ZSRR” podjął również rząd polski, wyrażając „zgodę na obniżenie sum wypłacanych przez Niemcy”.

Polska poniosła ogromne straty z tytułu dostaw węgla po narzuconej przez Związek Sowiecki śmiesznej cenie. Zdaniem Bogdana Musiała:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułGórski Karabach: 16. dzień wojny, Armenia chwali się sukcesami obrony plot.
Następny artykułPonad 10,6 mln zł dla Gminy Piaseczno