A A+ A++

Chociaż przyjęcie komunijne trwa kilka godzin, wiele rodzin jego skutki odczuwać będzie przez kolejne miesiące, a czasami nawet i lata. Dobra organizacja kosztuje i to całkiem sporo. Cena za komunijny “talerzyk” w restauracji jest porównywalna do tej za weselny. Do tego dochodzą koszty związane z opłatami za nabożeństwo, ubrania i różnego rodzaju atrakcjami: ścianką do zdjęć, fotografem, “dmuchańcami” czy animatorami.

— Mamy sąsiadkę, która zawsze zaprasza nas na rodzinne imprezy, to głupio jej teraz nie zaprosić. Oni komunię za rok mają, już drogą kapelę na granie zamówili, na bogato będzie. Zastanawiałam się, co my bez grajków będziemy robić. Wiadomo, dobra pogoda, trochę się zje, czas upłynie, ale miałam rozterki — mówi Joanna.

W maju do pierwszej komunii świętej idzie jej syn. Organizacją przyjęcia Joanna zajęła się już trzy lata temu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiepokojące słowa byłego prezydenta o synu. Jarosław Wałęsa: Tata robi mi antyreklamę. To z miłości
Następny artykułOświęcim. Ankieta o zagospodarowaniu bioodpadów w przydomowym kompostowniku