A A+ A++

Tego, co wydarzyło się na Anfield Road, nie mógł przewidzieć żaden ekspert. Jeszcze kilkanaście dni temu Liverpool był krytykowany za słabą formę, fatalną grę w obronie i nieregularne punktowanie. Niecałe dwa tygodnie temu drużynę Juergena Kloppa na Anfield Road rozbił Real Madryt (2:5).

Zobacz wideo
Słoweńcy już wkrótce mogą mieć przewagę nad resztą świata w skokach

Manchester United? Ten zbierał same pochwały. Erik ten Hag odbudował giganta, tydzień temu zdobył z nim pierwsze trofeum od sześciu lat. Najwięksi optymiści wskazywali nawet, że drużyna ten Haga może jeszcze zagrozić Arsenalowi i Manchesterowi City w walce o mistrzostwo Anglii.

W niedzielę na Anfield Road wszystko stanęło na głowie, a ostatnie wyniki nie miały najmniejszego znaczenia. Gra Manchesteru United załamała się w 43. minucie, kiedy po prostopadłym podaniu Andy’ego Robertsona bramkę na 1:0 zdobył Coady Gakpo. Chwilę wcześniej gola dla gości strzelił Casemiro, ale ten słusznie nie został uznany, bo Brazylijczyk był na spalonym.

Brat Arkadiusza Milika przekazał złe informacje przed meczem reprezentacji

Ten Hag przyzwyczaił, że zmianami był w stanie poprawiać grę swojej drużyny i odwracać losy meczów. Tak było np. w 1/16 finału Ligi Europy z FC Barceloną, kiedy w rewanżu Manchester United przegrywał u siebie 0:1, a wygrał 2:1 i awansował.

Ale na Anfield Road to kompletnie nie zadziałało. Już w 47. minucie po zagraniu Harvey’a Elliotta bramkę na 2:0 zdobył Darwin Nunez. Trzy minuty później było 3:0. Mohamed Salah ośmieszył Lisandro Martineza i podał do Gakpo, który fenomenalną podcinką pokonał Davida de Geę.

Liverpool zdemolował Manchester United

To był jednak tylko początek demolki, jaka miała miejsce po przerwie. W 66. minucie Salah potężnym uderzeniem nie dał szans de Gei. Na kwadrans przed końcem na 5:0 podwyższył Nunez, który wykorzystał podanie Hendersona.

“Chcemy szóstej, chcemy szóstej!” – skandowali kibice gospodarzy. I tę bramkę dostali, kiedy po zagraniu Roberto Firmino kolejny raz trafił Salah. “Chcemy siódmej, chcemy siódmej!” – nie odpuszczali fani na Anfield Road. I tę też dostali. Tym razem po zagraniu Salaha trafił Firmino.

Marcelina Ziętek przygotowuje się do powrotu Piotra ŻyłyPiotr Żyła wrócił do domu. Specjalnie powitanie mistrza świata

To najwyższy wynik w historii meczów między Liverpoolem i Manchesterem United. Do tej pory najwyższym zwycięstwem było to Liverpoolu z 12 października 1895 r., kiedy też na Anfield Road było 7:1 dla gospodarzy.

Klęska nie wpłynęła jednak na pozycję Manchesteru United w tabeli. Drużyna ten Haga wciąż jest trzecia z 49 punktami. Do 14 punktów do Arsenalu i dziewięciu do Manchesteru City zwiększyła się jednak jej strata do dwóch pierwszych drużyn. Liverpool jest na 5. miejscu z 42 punktami. Drużyna Kloppa ma już tylko trzy punkty straty do czwartego Tottenhamu. Co więcej, Liverpool rozegrał o jeden mecz mniej.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułНейтралізація переваг Росії: генерал Годжес розповів, якою має бути кампанія зі звільнення Криму
Następny artykułNasze Miasto: Pogoń Szczecin – Raków Częstochowa 0:2. Komplet widzów na meczu lidera tabeli ZDJĘCIA