A A+ A++

Kierowca Tigry miał spore problemy z utrzymaniem się na drodze. Jego przejażdżka nie mogła skończyć się dobrze.

Do zdarzenia doszło 19 marca w Babicach na DK44. Świadkowie jadący za Oplem Tigrą widzieli, że jego kierowca nie panuje na pojazdem, zjeżdża z asfaltu i prawdopodobnie jest pijany. W pewnym momencie zjechał całym autem na pobocze, gdzie uszkodził znak drogowy, po czym uderzył w słup telekomunikacyjny, który się złamał. 

Dwóch świadków zatrzymało się, wezwało służby ratunkowe, a następnie pospieszyło udzielić pierwszej pomocy kierowcy. Okazało się, że prowadzący samochód mężczyzna, nie doznał poważniejszych obrażeń. 

Policjanci drogówki, którzy przyjechali na miejsce zbadali kierowcę – okazało się, że miał w organizmie 2,6 promila alkoholu. 42-latka czeka teraz rozprawa … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł22 marca. Nieszpory
Następny artykułMaseczki zostaną z nami jeszcze przez lata? Brytyjscy eksperci nie mają złudzeń