A A+ A++

Ratownicy piszą wprost: turyści mieli więcej szczęścia niż rozumu. Zawdzięczają życie innym turystom.

W niedzielę ok. godz. 14 goprowcy dostali zgłoszenie z okolic Przełęczy pod Tarnicą o turyście skarżącym się na uraz kolana. 

“Po dotarciu ratowników ze Stacji Ratunkowej w Ustrzykach Górnych do wiaty na niebieskim szlaku, okazało się, że poszkodowany, do którego jechali ratownicy, znajduje się właśnie w tym miejscu – i jest to kompletnie pijany mężczyzna, którego sprowadzili przygodni turyści” – czytamy  w relacji ratowników bieszczadzkiej grupy GOPR. Mężczyzna był już w stanie hipotermii.

Niedługo później kolega poszkodowanego, również pijany i skrajnie wychłodzony, został sprowadzony przez kolejnych, przypadkowych turystów, którzy tego dnia wybrali się na najwyższy bieszczadzki szczyt po polskiej stronie granicy. 

Gdy przejęli ich ratownicy i zaczęli zwozić w dół, stan jednego z wyziębionych mężczyzn gwałtownie się pogorszył, musiał przejąć go zespół pogotowia ratunkowego. Goprowcy mówią wprost: mężczyźni mieli więcej szczęścia niż rozumu.

«« | « | 1 | » | »»

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZespół Szkół Specjalnych
Następny artykułSplat!FilmFest. Festiwal filmowy dla fanów grozy i science fiction