W weekend amerykańskie media ogłosiły, że to kandydat demokratów zdobył 270 głosów elektorskich i będzie 46. prezydentem Stanów Zjednoczonych. Gratulacje dla Joe Bidena zaczęły płynąć z całego świata, również z Polski.
“Gratulacje dla Joe Bidena za udaną kampanię prezydencką. W oczekiwaniu na nominację Kolegium Elektorów Polska jest zdeterminowana, aby utrzymać wysoki poziom i wysoką jakość polsko-amerykańskiego partnerstwa strategicznego dla jeszcze silniejszego sojuszu” – napisał w sobotę na Twitterze prezydent Andrzej Duda.
O formę tych gratulacji był pytany w wywiadzie dla portalu Gazeta.pl Bronisław Komorowski. – Pan prezydent Duda nie skorzystał z okazji, żeby siedzieć cicho, a mógł. Każde rozwiązanie było dla niego bardzo niekorzystne, bo gdyby pogratulował, byłoby widać, że są to gratulacje nieszczere, no bo przecież trzymał kciuki za Trumpa, wspierał jego kampanię, Trump wspierał kampanię prezydenta Dudy w Polsce – powiedział.
– Jedli sobie jak papużki nierozłączki z dzióbków. No, co prawda jeden siedział, drugi stał. Prezydent Duda stał przy biurku prezydenta USA i dzielnie znosił wszystkie impertynencje ze strony Trumpa – dodał Komorowski.
Według niego “jak się jednostronnie prowadzi relacje polsko-amerykańskie, de facto tylko z prezydentem Trumpem, nie dbając o kontakty z demokratami, no to takie się ma potem kłopoty”. – Niestety to nie są tylko kłopoty prezydenta Dudy, ale w jakiejś mierze pogłębia się zła opinia o Polsce jako kraju, który nie potrafi się zachować w sferze dyplomatycznej z jakąś klasą. Tu zabrakło klasy – ocenił Komorowski.
Czytaj także:
Fatalna wpadka Bidena. Chodzi o Lecha Kaczyńskiego
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS