Jak donosiły media, gospodarstwo rolnika zostało opisane “zza płotu”, czyli bez wchodzenia na posesję, rażąco nisko wycenione i sprzedane przez komornika na licytacji po zaniżonej wycenie.
W dodatku przez dwa lata Parowicz nie otrzymał nawet tych pieniędzy, bo sąd nadzorujący egzekucję – w osobie znanego sędziego Pawła Juszczyszyna – nie dopatrzył, że nabywca nie zapłacił wymaganej ceny. Mimo to udzielił tzw. przysądzenia gospodarstwa na nabywców licytacyjnych. Dopiero po interwencji senator Lidii Staroń, gdy narosły już długi, usiłował naprawić ten błąd.
Parowicz starał się uzyskać odszkodowanie za błędy popełnione przy egzekucji najpierw przed Sądem Okręgowym w Ostrołęce, a następnie przed Sądem Apelacyjnym w Białymstoku.
W 2017 r. Sąd Okręgowy w Ostrołęce zasądził solidarnie od pozwanego komornika i rzeczoznawcy ponad 22,5 tys. zł, tj. znacznie mniej niż kwotę blisko 107 tys. zł, której domagał się Parowicz. Obie strony wniosły apelację.
W styczniu 2018 r. Sąd Apelacyjny w Białymstoku zmienił ten wyrok, oddalając powództwo w całości. Uznał, że roszczenie się przedawniło. W oce … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS