A A+ A++

Jakości komunikacji miejskiej w sensie dostosowania jej do potrzeb mieszkańców i optymalizacji kosztów, była poświęcona konferencja prasowa Komitetu – TST – Twój Samorząd Teraz zorganizowanej we wtorek 12 marca br. przed południem na bazie miejskiego przewoźnika. 

Kandydat na prezydenta miasta Piotr Capała mówił o potrzebie organizacji przetargu na wybór operatora, co chciał kilka lat temu zrobić prezydent miasta Marek Materek, a z czego ostatecznie włodarz miasta wycofał się. Piotr Capała zwrócił uwagę, że wprowadzenie „konkurencyjności” powinno poprawić zarówno jakość połączeń, jak i zredukować koszty tej działalności. Co za tym idzie miasto mogłoby wydawać mniej pieniędzy na komunikację miejską, a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na zwiększenie liczby kursów czy inne cele.   

– Co do transportu publicznego mamy bardzo konkretne i dosyć łatwe do zrealizowania propozycje, po to aby transport publiczny pozostał bezpłatny, ale by jednocześnie ta bezpłatna forma spełniła ten efekt, który był zamierzony przez prezydenta, tj.: odkorkowała miasto oraz by ludzie przesiedli się do transportu zbiorowego z samochodów. W tym celu z pewnością należy popracować nad siatką połączeń, zwiększyć ją, ale też stworzyć ją w taki sposób, aby była wygodna dla każdego mieszkańca bez względu na to czy mieszka na Osiedlu Łazy, Osiedlu Południe czy na Osiedlu Majówka czy jakimkolwiek innym w Starachowicach. Do czego oczywiście są potrzebne pieniądze. Proponujemy, aby wprowadzić konkurencyjność, tzn. doprowadzić do przetargu na nowego bądź też starego operatora (ZEC Komunikacja Miejska też będzie mógł wziąć udział w przetargu – przypis Red.) transportu publicznego. Konkurencyjność jest w tym kontekście czymś fantastycznym, dlatego że dzięki temu zarówno ZEC, jak i potencjalni inni kontrahenci „naprężą muskuły” i doprowadzą do sytuacji takiej, aby zwiększyć możliwie jakość za najniższą cenę. Pan prezydent w 2020 roku przedstawiał takie szacunki, że organizacja przetargu może doprowadzić do oszczędności rzędu od 4 do 5 milionów złotych rocznie – powiedział Piotr Capała i dodał, że drugim aspektem jest współpraca. – Nasze hasło, to „Współpraca to podstawa” i w taki sposób chcielibyśmy doprowadzić do obniżenia kosztów przynajmniej dla miasta Starachowice obsługi transportu publicznego. Mianowicie współpracując z gminami powiatu starachowickiego doprowadzić do sytuacji, w której wprowadzimy „Kartę Mieszkańca Powiatu”, dzięki czemu będziemy rozliczać koszty przejazdów mieszkańców okolicznych gmin z sąsiadami. A jednocześnie ci sąsiedzi dołożą się w odpowiednim stopniu do naszej komunikacji – powiedział kandydat na prezydenta miasta Piotr Capała. 

Paweł Lewkowicz przypomniał, że na transport publiczny składają się wszyscy podatnicy podatku dochodowego w Starachowicach, nawet wtedy gdy z komunikacji miejskiej nie korzystają, co na koniec  2021 roku wynosiło około 480 zł rocznie na osobę. 

– Komunikacja miejska została wprowadzona na rympał. Nie było żadnego przygotowania, żadnej analizy. Miasto Wadowice zleciło Politechnice Krakowskiej studium transportowe. Starachowice nie. Tak się nie robi z tymi podatnikami, którzy nie korzystają z bezpłatnej komunikacji, a łożą i płacą solidarnie podatki. Starachowic nie stać na byle jaką komunikację. Musi być dobra jakość i dostępność, a dalej pozostaje wykluczenie komunikacyjne. Dalej pozostaje zła częstotliwość kursowania. Autobusy jeżdżą „stadami”. Jesteśmy całym sercem za bezpłatną komunikacją, ale nie za wszelką cenę. Nieważne, że byle jaka. Nieważne, że niedostępna. Ważne by była bezpłatna – dodał kandydat na radnego Rady Miejskiej Paweł Lewkowicz.

Głos zabrała także Marta Szperlich-Kosmala. Mówiła o wykluczeniu transportowym starszych osób oraz dzieci podróżujących do szkół. – Miasto jest „systemem”, a system jest tak silny, jak jego najsłabsze ogniwo. Jeżeli będziemy mieli bardzo dużo osób wykluczonych, to osłabia całą strukturę naszego miasta. Wąskie ulice, progi zwalniające są dobrym pomysłem, ale wtedy, kiedy realnie możemy się przesiąść z własnego samochodu do autobusu. Póki komunikacja miejska nie będzie dopasowana do mieszkańców, to miasto będzie się korkować, a drogi będą nadal eksploatowane przez samochody – powiedziała kandydatka do Rady Miejskiej Marta Szperlich-Kosmala, dodając na koniec, że jeżeli myślimy o mieście, jako całościowym organizmie i infrastruktura drogowa czyli drogi, ulice stanowią krwioobieg, to komunikacja miejska stanowi krew. – Jeżeli dopuścimy do zatorów czyli nie usprawnimy miejskiej komunikacji, to będziemy mieć zawał. I wówczas żaden „rozrusznik” serca w postaci dotacji zewnętrznych tego organizmu nie uzdrowi, nie ożywi – dodała Marta Szperlich-Kosmala. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDENIS – Nie kupuj, adoptuj!
Następny artykułHERMES – Nie kupuj, adoptuj!