Według zapowiedzi premiera, komisja rządowa rozpocznie prace nad badaniem rosyjskich i białoruskich wpływów w Polsce już w przyszłym tygodniu. Proszę się spodziewać pierwszego raportu po 9 czerwca, ale na pewno latem, nie później – powiedział we wtorek Donald Tusk. Premier już wcześniej zapowiedział, że gotowy jest już projekt nowelizacji ustawy w sprawie powołania tej komisji.
Kiedy minister Siemoniak składał dzisiaj Radzie Ministrów raport o zagrożeniach sabotażem, a to ma bezpośredni związek z wpływami rosyjskimi, to zapadła cisza. Bo do wszystkich ministrów dotarło, że to nie jest polityka, to nie jest propaganda. Mówimy o rzeczy nowej dla Polski i w skali bardzo niepokojącej – zaznaczył Donald Tusk na konferencji prasowej po wtorkowym posiedzeniu rządu.
Premier podkreślił, że w komisji nie będzie polityków, a urzędnicy, eksperci i przedstawiciele służb. Najprawdopodobniej posiedzenia komisji i przesłuchiwanie świadków nie będzie transmitowane. Donald Tusk zaznaczył, że przy pracach komisji nie będzie spektaklu w oku kamer.
Nie będziemy badać żadnych ostatnich 100 lat czy 15 lat. Na nikogo nie chcę polować. To nie będzie komisja, która poluje na PiS czy opozycję. Musimy natychmiast wyjaśnić kwestie, które teraz zagrażają bezpieczeństwu państwa polskiego – powiedział Tusk.
Premier dodał, że ma już nazwiska, które będą dobrze przebadane w zakresie, który dotyczy bezpieczeństwa państwa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS