49-letni szkoleniowiec został zwolniony dzień po ligowej porażce z Atalantą Bergamo 2:8, ale – jak się okazało – stracił pracę tylko na dwa dni. Sam zainteresowany potwierdził w mediach społecznościowych, że będzie kontynuować kontrakt, wiążący go do czerwca 2024 roku.
ZOBACZ TAKŻE: Gianluigi Buffon wróci do Serie A? Zaskakujące doniesienia z Włoch
Nicola zdobył serca kibiców w zeszłym sezonie, gdy uratował klub przed degradacją. Obecnie Salernitana zajmuje 16. miejsce w tabeli, mając dziewięć punktów przewagi nad pierwszą drużyną ze strefy spadkowej – Veroną. Trener napisał specjalny komunikat w mediach społecznościowych po powrocie do klubu.
– Powiem prawdę. Wczoraj odebrałem telefon od prezydenta Iervolino, który swoją życzliwą postawą wyjaśnił mi powody swojej decyzji, którą przyjąłem z goryczą. Powinno to oznaczać przerwanie ciągłości po bardzo słabym meczu w Bergamo z Atalantą. Od razu popełniłem mea culpa, biorąc na siebie całą odpowiedzialność za nieudany występ i wynikającą z tego dotkliwą porażkę, bo wierzę w tę drużynę, jak również w ludzi, którzy ją tworzą – przyznał Nicola.
– Poprosiłem prezydenta z całych sił o przejrzenie zapisów dotyczących zwolnienia, wiedząc, że dotykam strun ludzkiej duszy, która ma głęboką wrażliwość, aby zrozumieć i pokazać, jak mocno chce zbudować inny rodzaj piłki nożnej. Kocham Salerno i ślepo wierzę w ten projekt oraz ludzkie historie, które robią wielkie rzeczy takie jak nasz prezydent, którego zawsze uznawałem za głównego architekta naszego utrzymania w zeszłym sezonie – zapewnił.
– To on zaszczepił w nas pasję i zaciekłość w osiąganiu rzeczy niemożliwych. To on mocno wierzy, że kiedy wszyscy ludzie ciągną wózek w tym samym kierunku, są zdolni do niezwykłych rzeczy. I widziałem już wiele niezwykłych rzeczy dokonanych przez niego. Od kolosalnego przedsięwzięcia w świecie szkolenia, przez zaskakujące posunięcia na rynku w ciągu kilku miesięcy – przypomniał 49-latek.
– Z takich ludzi nie chce się rezygnować, dlatego dziękuję prezydentowi za telefon, to jest pokaz, że nowy futbol to futbol z pasją i sercem i za to CHCĘ odwdzięczyć się z całych sił. Dziękuje też pionowi sportowemu kierowanemu przez Morgana De Sanctisa, któremu dziękuję za pośrednictwo, bez którego ta operacja nie byłaby możliwa. Teraz czekają nas tygodnie bardzo ciężkiej pracy i nieustannej dyskusji, aby osiągnąć nasze cele – zaapelował.
– Zaczynam razem wszystko od nowa, by opowiedzieć kolejną niezwykłą historię futbolu, przywracając fanom tę samą pasję i to samo poczucie przynależności, które bezwarunkowo nam pokazują. To jest Salerno, to jest Salerno: znacznie więcej niż drużyna piłkarska – napisał trener przywrócony do pracy po dwóch dniach od zwolnienia.
MS, Polsat Sport, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS