A A+ A++

Kruszyna leży co prawda już poza powiatem radomszczańskim, ale te okolice przez długi okres czasu administracyjnie się w nim znajdowały. Kolumna, o której mowa w artykule jest związana z nieszczęśliwą historią miłosną. Kolumna z szarego piaskowca stoi w polu, niedaleko drogi prowadzącej z Kruszyny do Borowna. Pochodzi ona z XVII wieku. Kamienny cokół ma współczesne przeróbki, bo inaczej być może cała konstrukcja zawaliłaby się. Podobno kiedyś na szczycie znajdowała się figura świętego, ale nie wiadomo już którego.

Luty 2022 r., fot. Paweł Dudek

Pierwotnie znajdowała się ona w całkowicie innym regionie Polski, na Dolnym Śląsku. Mieszczanie z trzech miast zamówili trzy kolumny, a jedna z nich zaginęła podczas przeprawy przez rzekę. Wydobyli ją właśnie Denhoffowie i zabrali do swojego majątku w Kruszynie. Została ona ustawiona mniej więcej w połowie odległości między wieżami kościołów w Kruszynie i Borownie. Kolumna ta znajduje się także na linii pomiędzy pustelnią (na terenie kruszyńskiej posiadłości) a kaplicą na Jasnej Górze. A historię miłosną, o której we wstępie wspomniałem, znalazłem na stronie internetowej urzędu gminy i poniżej cytuję.

Władający Kruszyną Stanisław Denhoff miał jednego syna, którego znana z intryg królowa postanowiła ożenić ze swoją kuzynką. Mariaż ten był po myśli dumnego magnata, ale syn zakochany w Barbarze Szafraniec, córce dzierżawcy pobliskich Bogusławic nie chciał o nim słyszeć. Kiedy nie skutkowały ojcowskie prośby, rozkazy, a nawet groźba wydziedziczenia uznano, że Barbara czarami usidliła młodego Denhoffa.

Wykorzystując nieobecność syna, stary Denhoff, kazał spalić dworek Szafrańca, wraz z uwięzioną w nim całą rodziną. Łunę pożaru dostrzegł przebywający z wizytą w sąsiedztwie syn, który konno popędził do ukochanej. W drodze spotkał powracających dworzan, którzy opowiedzieli mu o śmierci Barbary. Zrozpaczony młodzieniec zastrzelił się w miejscu gdzie doszła go tragiczna wieść. Stary Denhoff miejsce śmierci jedynego syna uwieńczył kolumną, stojącą do dziś pomiędzy Kruszyną a Borownem. Sam zaś trapiony wyrzutami sumienia, usunął się od świata i resztę swych dni spędził samotnie, w pustelni na ten cel zbudowanej w głębi pałacowego parku.

Luty 2022 r., fot. Paweł Dudek

Luty 2022 r., fot. Paweł Dudek

Na horyzoncie, po prawej stronie widać zarys kościoła w Kruszynie. Luty 2022 r., fot. Paweł Dudek

Luty 2022 r., fot. Paweł Dudek

Luty 2022 r., fot. Paweł Dudek

30 razy oglądano od początku 30 razy oglądano dzisiaj

Zobacz podobne artykuły:

Ważne informacje

Jestem autorem wszystkich artykułów i zdjęć (chyba, że zaznaczyłem, że jest inaczej w jakimś konkretnym przypadku). Czasami korzystam ze starych zdjęć znalezionych w internecie, prasie, książkach, przesłanych przez Czytelników. Staram się pytać o zgodę na wykorzystanie takiego zdjęcia, ale nie zawsze to jest możliwe, a czasem niepotrzebne. Jeśli jednak naruszyłem czyjeś prawa autorskie, proszę o kontakt. Zdjęcia w artykułach są mniej więcej aktualne w stosunku do daty opublikowania artykułu, chyba, że zaznaczyłem inaczej. Jeśli znalazłaś/-eś błąd, chcesz coś zasugerować, skrytykować, pochwalić, napisz na [email protected] – wychodzę z założenia, że nie jestem nieomylny i mogłem coś przegapić, o czymś zapomnieć albo po prostu czegoś nie wiem. Pamiętaj także, że możesz sobie do woli i za darmo czytać, oglądać, ale nie wolno Ci kopiować żadnych moich tekstów oraz żadnych zdjęć. Jeśli jednak bardzo chcesz wykorzystać coś mojego, napisz na [email protected] – na pewno się dogadamy i tu niekoniecznie chodzi o pieniądze 🙂

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykuł5 kompetencji, które powinien posiadać specjalista od marketingu w 2022 roku
Następny artykułKoronawirus. W poniedziałek w Częstochowie i regionie 140 nowych zakażeń i żadnych zgonów