Przez Kraków przebiegły czarownice, księżniczki, zakonnice, wilki, czerwone kapturki, superbohaterowie, smoki i smoczyce, elfy, i inne strzygi. To znak, że nowy rok za pasem, a za nami kolejny Krakowski Bieg Sylwestrowy.
Była to już 19. edycja biegu, w którym wcale nie chodzi o wyniki. Organizatorzy co roku zachęcają, by na starcie stawać w przebraniach – im bardziej wymyślnych, tym lepiej. Zresztą jak co roku nagradzano autorów wystrzałowych strojów.
Start i meta stanęły na Małym Rynku, do wyboru były dwie trasy. Uczestnicy mogli zdecydować się na spokojniejszą „Smoczą Piątkę” (5 km) lub „Radosną Dziesiątkę” (10 km). Na pokonanie obu tras mieli półtorej godziny, więc niektórzy decydowali się na spacerowe tempo, dumne paradowanie w przygotowanych wcześniej strojach.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS