A A+ A++

O tym, jak zaczęła się kariera polityczna Michała Kołodziejczaka opowiedział w rozmowie z portalem wPolityce.pl Błażej Spychalski, doradca prezydenta RP. Spychalski wskazał, że kariera Kołodziejczaka w Prawie i Sprawiedliwości została bardzo szybko zakończona. Teraz o swoich doświadczeniach z Kołodziejczakiem opowiedział Robert Bąkiewicz, szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Przewodniczący PO Donald Tusk ogłosił, że listę kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Sejmu z okręgu konińskiego otwierać będzie lider Agrounii Michał Kołodziejczak. Obecnie jedyny poseł KO z tego okręgu, Tomasz Piotr Nowak, wystartuje w wyborach z drugiego miejsca.

Krótka kariera Kołodziejczaka w PiS

Przypomnijmy, że w rozmowie z portalem w Polityce.pl doradca prezydenta RP Błażej Spychalski opowiedział o tym, jak wyglądała współpraca Kołodziejczaka z Prawem i Sprawiedliwością. Spychalski wskazał, że wszystko zaczęło się w 2014 roku, kiedy szef Agrounii został polecony jako kandydat w wyborach samorządowych z listy PiS.

Tak więc przyszedł do nas nie jako wojownik za jakąś ważną sprawę, ale z rekomendacji naszego ówczesnego kandydata na burmistrza, jako młody rolnik

— wskazał Spychalski dodając, że przygoda Kołodziejczaka z PiS nie trwała długo. Okazało się bowiem, że Kołodziejczak „nie nadaje się do żadnej współpracy, mając na uwadze tylko swój interes”.

Od razu zauważyliśmy, że Kołodziejczak przyszedł po to, żeby rozwalać, a nie budować, nie umiał działać zespołowo

— podkreślił w rozmowie z wPolityce.pl Spychalski.

CZYTAJ WIĘCEJ:

— TYLKO U NAS. Spychalski wspomina współpracę z Kołodziejczakiem: „Chciał się zadomowić w PiS, ale szybko się na nim poznaliśmy”

— Kim jest Kołodziejczak? Wassermann wprost: Pokazał się jako zdrajca. Jest niebezpieczny. Człowiek, który deptał flagę UE stoi obok Tuska

— W czyim interesie działa Kołodziejczak? Żaryn ostrzega: Jego przekaz jest tożsamy z propagandą Rosji. To zagrożenie dla Zachodu

Kołodziejczak kręcił się koło Marszu Niepodległości

Okazuje się, że kilka lat później Kołodziejczak próbował „przykleić się” do Roberta Bąkiewicza, o czym szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości poinformował we wpisie na Twitterze.

Bąkiewicz podkreślił, że „Michał Kołodziejczak to mitoman, oszust i karierowicz”. Jak wskazał, nie pisze tego, ponieważ startuje on z list KO w wyborach do Sejmu, ale dlatego, że sam osobiście miał możliwość poznać jego działania.

Poznaliśmy się w czerwcu 2018 r. z inicjatywy M. Kołodziejczaka, to on nalegał na pierwsze spotkanie i rozmowę ze mną. Nie znałem go wcześniej i nie miałem żadnej potrzeby do zawarcia z nim znajomości. W 2018 był jeszcze zupełnie nieznaną osobą. Tak, więc dzisiejsze wypowiedzi Michała Kołodziejczaka o tym, że PiS „podstawił” mnie jego osobie są kompletną bzdurą

— podkreślił Robert Bąkiewicz.

Dodał, że Kołodziejczak „zaczął bardzo sprawnie przyklejać się” do jego środowiska, biorąc udział w Marszu Niepodległości, Marszu Powstania Warszawskiego i innych inicjatywach.

Za każdym razem zabiegał u mnie, żebym na tych wydarzeniach pozwolił mu zabierać głos ze sceny. Na tym zależało mu najbardziej. Gdy zorientowałem się, że nawet nie znając tematu wydarzenia pcha się przed publikę – szybko zrozumiałem. Mam do czynienia z koniunkturalistą, który wykorzystuje rolników do robienia własnej kariery

— zwrócił uwagę szef stowarzyszenia Marsz Niepodległości.

Bąkiewicz zaznaczył również, że „Kołodziejczak wbrew obiektywnym faktom, kurczowo trzyma się zmyślonej narracji” dotyczącej tej znajomości, która rzekomo miała zacząć się z inicjatywy PiS. Podkreślił, że to Kołodziejczak zabiegał o kontakt i zapewne tak samo sprawy miały się w przypadku Tuska.

Kołodziejczak przekonywał mnie, że jest gorliwym patriotą i katolikiem. Mówił, że czyta Dmowskiego, w swoim kościele był lektorem. Starał się prezentować jako osoba o poglądach konserwatywnych – weryfikacja nastąpiła szybko. Podczas Strajku kobiet, szedł ręka w rękę z Martą Lempart, domagając się prawa do zabijania bezbronnych dzieci

— punktował Kołodziejczaka Bąkiewicz dodając, że „wartym podkreślenia jest fakt, że wokół niego pojawiają się ludzie o rosyjskich sympatiach, bezpieczniackich korzeniach, a jego działania mogą mieć charakter gry dezinformacyjnej, dlatego warto się trzymać z dala od tego człowieka i wziąć dużą poprawkę na to co mówi”.

Kołodziejczak spotykał się z wszystkimi politykami i to wszystkich opcji politycznych od lewa do prawa. Nie stanowiło to dla niego żadnego problemu. Nie miał żadnych moralnych oporów co przeczy jego ideowości, którą poświęcił na rzecz politycznych fruktów

— napisał na Twitterze Robert Bąkiewicz.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułEdycja Kolekcjonerska Baldur's Gate III niczym złoto. Gracze kupują zestaw za ponad 8000 zł
Następny artykułJa – Adalbert Necma: jak zachować się na wernisażu