W stawce Formuły 1 na sezon 2025 pozostały już tylko dwa wolne miejsca, jedno w RB, a drugie w Sauberze. Praktycznie przesądzone jest, że drugi fotel obok Yukiego Tsunody otrzyma Liam Lawson, który już od przyszłego tygodnia zastąpi Daniela Ricciardo.
Lista potencjalnych kandydatów na miejsce w Sauberze jest jednak bardzo długa. Zmiana kierownictwa zespołu wpłynęła na preferencje dotyczące drugiego kierowcy, a decyzja, kto skompletuje skład kierowców nadal nie zapadła.
Mattia Binotto w wywiadzie dla Corriere della Sera zdradził, że na radarze zespołu pojawił się również Mick Schumacher. Wcześniej za faworyta uchodził najpierw Valtteri Bottas, a następnie ubiegłoroczny mistrz Formuły 3 i aktualny lider Formuły 2, Gabriel Bortoleto.
Zhou Guanyu, Stake F1 Team KICK Sauber C44
Autor zdjęcia: Alastair Staley / Motorsport Images
Niemiecki kierowca po dwóch sezonach w Haasie stracił miejsce w Formule 1 w 2022, a jego powrót staje się coraz mniej prawdopodobny. Odchodząc z rodziny Ferrari do Mercedesa, Schumacher liczył na otwarcie nowych drzwi, jednak jego sytuacja nie uległa poprawieniu.
Po roku przerwy od startów dołączył do Alpine Endurance Team w Długodystansowych Mistrzostwach Świata z nadzieją, że może mu to pomóc ponownie znaleźć się w Formule 1. Po ogłoszeniu decyzji, że sezon 2024 będzie ostatnim Estebana Ocona, pojawiła się ku temu okazja, jednak zespół postawił na Jacka Doohana. Dlatego też oferta Saubera może być dla Schumachera kołem ratunkowym.
– Możemy sobie pozwolić na luksus, by nie spieszyć się, ponieważ wszystkie inne zespoły zdecydowały już o swoich składach – powiedział Binotto .
– Mamy dwie opcje: z jednej strony doświadczony kierowca, który pomoże nam na ścieżce rozwoju. Z drugiej strony młody, utalentowany kierowca, który może towarzyszyć nam w drodze na szczyt.
Zapytany o Schumachera, którego Binotto znał jeszcze z czasów, gdy był szefem zespołu Ferrari, odpowiedział:
– Zdecydowanie go rozważamy. Spotkałem się z nim i rozmawiałem. Znam go od dawna, ponieważ był częścią Akademii Kierowców Ferrari. Wiem, jakie ma mocne strony i zalety. Jest jednym z nazwisk, które bierzemy pod uwagę.
Mick Schumacher, Ferrari
Autor zdjęcia: Jerry Andre / Motorsport Images
Binotto podkreślił, że ważne jest myślenie długoterminowe, ponieważ projekt Audi to ogromne wyzwanie, które wymaga czasu, aby przyniosło efekty.
– Jesteśmy na początku wspinaczki – powiedział. – Przed nami Everest, a teraz widzimy tylko jego podstawę.
– Decydujemy, którą stroną się wspinać, ale ważne jest, aby wytyczyć ścieżkę. W porównaniu do naszych rywali mamy około 400 osób mniej. Musimy zwiększyć tę liczbę, aby móc rywalizować na tym samym poziomie – nie znajdziemy ich w dwa dni i niekoniecznie w F1. Naszym wyborem jest inwestowanie w młodych ludzi.
Poproszony o doprecyzowanie, w jakim okresie czasu Audi może wygrać wyścig F1, odpowiedział:
– Inne zespoły potrzebowały lat, aby dojść na szczyt. [Jean] Todt przybył do Maranello w 1993 roku, a pierwszy tytuł konstruktorów zdobył w 1999. To samo z Mercedesem. Zajmie to od pięciu do siedmiu lat. Spodziewamy się, że będziemy w stanie walczyć w 2030 roku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS