6 godzina Le Mans rozpoczęła się od problemów #85 Iron Dames. Żelazne Damy zatrzymały się na poboczu, tyłem do kierunku jazdy. Godzinę później druga załoga Lamborghini uderzyła w bandę i odpadła z wyścigu, wywołując zarazem pierwsze Full Course Yellow.
Wina pierwszego incydentu leżała po stronie #4 Porsche Penske Motorsport, które uderzyło w samochód prowadzony przez Sarah Bovy. Na radarze ponownie pojawiły się deszczowe chmury, a opady przyszły w trakcie neutralizacji po awarii w prototypie #9 Proton Competition.
Deszcz nasilił się po zachodzie słońca, lecz podobnie jak wcześniej, część kierowców została na slickach. #3 Cadillac Racing oraz #95 United Autosports byli przez to blisko od odpadnięcia z rywalizacji. Po awarii w samochodzie #35, Alpine wycofało z wyścigu drugi samochód.
Robert Kubica wrócił za kierownicę #83 AF Corse i powiększył przewagę do prawie 30 sekund. Niestety, podczas dublowania #15 BMW doszło do kontaktu, po którym rywal polskiego kierowcy uderzył z dużym impetem w bandę.
Przez konieczność usunięcia hipersamochodu oraz naprawy bariery, sesja została przerwana na prawie dwie godziny. Samochód bezpieczeństwa zjechał dopiero po północy. Kubica błyskawicznie wrócił na prowadzenie i odzyskał część przewagi. Sędziowie uznali jednak, że to on jest winny kolizji i przyznali #83 AF Corse 30 sekund kary stop and go.
Rywalizacja została wznowiona, lecz na torze utrzymywała się żółta flaga. Najpierw z prototypu LMP2 #30 Duqueine Team zaczął się wydobywać biały dym, a następnie Ahmad Al Harthy, zespołowy partner Valentino Rossiego rozbił BMW Teamu WRT.
15 godzin przed końcem wyścigu prowadzi #8 Toyota, #24 Nielsen Racing oraz #92 Manthey Pure Rxcing. #83 AF Corse jedzie na 6 pozycji, podobnie jak #34 Inter Europol Competition.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS