Premiera najnowszej FIFY odbędzie się już 1 października. Tymczasem przez cały wrzesień ujawniane są kolejne szczegóły na temat najnowszej produkcji od EA Sports. Ostatnio przedmiotem dyskusji stały się wprowadzone cieszynki Steve’a Bruce’a.
Innowacje w FIFIE
Kilka lat temu EA Sports zdecydował się na innowacyjny krok – wprowadził do FIFY postacie trenerów. Swoje komputerowe wersje otrzymali menadżerowie klubów Premier League. Ich sylwetki można było śledzić w trybie „Szybkich meczów”, gdy wybraliśmy jedną z drużyn z angielskiej najwyższej klasy rozgrywkowej.
Jednym z wprowadzonych trenerów był Steve Bruce – aktualnie pracujący dla Newcastle United. 60-latek piastuje rolę menadżera Srok od 2019 roku. Wcześniej zaś prowadził takie kluby jak Aston Villa, Hull City, Sunderland czy Wigan Athletic. Całą swoją karierę spędził na angielskich boiskach. EA Sports przeniósł Anglika również na wirtualne stadiony w swoich grach.
Trenerzy wbiegną na murawę
Celebracja goli z trenerami nie jest niczym nowym. Już w FIFIE 18, kiedy to menadżerowie pojawili się w grze, można było doprowadzić do sytuacji, w której zawodnik podopieczni podbiegali do swojego przełożonego i razem z nim okazywali radość. FIFA 22 wzniosła jednak cieszynki na nowy poziom. Teraz trenerzy pojawią się na pierwszym planie, ciesząc się ze zwycięstwa ze swoimi graczami.
Największą furorę w sieci zrobił Steve Bruce. Anglik mimo 60 lat na karku w wirtualnej rzeczywistości potrafi wykonać sprint do swoich zawodników niczym zawodowy biegacz. Animacja rozbawiła wielu graczy, w tym Allana Saint-Maximina. Piłkarz Newcastle United pokusił się nawet o żartobliwy komentarz w kierunku EA Sports – EA możecie mi wyjaśnić dlaczego daliście mi 91 tempa, a Steve Bruce otrzymał aż 99? – zapytał Francuz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS