Namłodszy cielak urodził się 17 marca, jako potomstwo Lenonki i Federika. Wśród rodzeństwa ma m.in. starszą o dwa lata siostrę Lady G. Zasadę nadawania imion znanych gwiazd estrady, nowo narodzonym dikdikom, opiekunowie wprowadzili wraz z narodzinami pierwszego malucha, wiosną 2015 r.
– Uwielbiamy nasze dikdiki. Zachwycają nas swoją delikatnością i gracją. Pokochaliśmy także ich płochliwość, bo nawet teraz, po pięciu latach, zachowują wobec nas dystans. Imiona, które dla nich wybieramy, odzwierciedlają nie tylko nasze upodobania muzyczne, ale również charakter lub wygląd dikdików, które je noszą – podkreśla Domnik Szoka, opiekun dikdików we wrocławskim zoo.
– Teraz zastanawiamy się nad kolejnym imieniem. Musi być na literkę „L”. Chętnie skorzystamy z podpowiedzi już w najbliższą sobotę, na social mediach zoo – dodaje.
Lenonka – mama najmłodszego dikdika, fot. Zoo Wrocław
O gatunku
Dikdik (Madoqua kirkii) to gatunek antylop zamieszkujący w naturze dwa oddzielone od siebie obszary Afryki – wschodnie części kontynentu, od Somalii poprzez Tanzanię oraz Afrykę Południową – od północnej Namibii po południowo-zachodnią Angolę.
Najchętniej zamieszkuje suche, porośnięte krzewami obszary przylegające do sawanny trawiastej. Prowadzi skryty tryb życia, często przemykając pod osłoną traw, konsekwentnie udeptywanymi ścieżkami. Jej jedyną metodą uniknięcia niebezpieczeństwa jest ucieczka, biegnąc osiąga prędkość do 42 km/h.
W naturze żyją 3-4 lata, za to nawet 10 lat w ogrodach zoologicznych, co pokazuje w jak niebezpiecznym środowisku żyją. Dwukrotnie w ciągu roku samica może zajść w ciążę i rodzi wtedy zwykle jedno młode. Noworodek waży od 560 do 795 gramów. Okres karmienia trwa około 2 miesięcy, po czym matki przeganiają z terytorium córki, a ojcowie – synów.
Na Czerwonej Liście Gatunków Zagrożonych określono status dikdików jako „najmniejszej troski”, ale to nie znaczy, że są bezpieczne jako gatunek. Te niewielkie antylopy mają wielu naturalnych wrogów jak lamparty, gepardy, szakale, pawiany, orły czy wreszcie pytony.
Jednak największe zagrożenie czeka na nie ze strony człowieka. Nie chodzi tu tylko o polowania na rzecz pozyskania mięsa czy kości przez mieszkańców Czarnego Lądu, ale polowania masowe w celach gospodarczych. Poluje się na nie, aby pozyskać skóry do produkcji rękawiczek. Aby powstała jedna taka para, muszą zginąć aż dwa dikdiki.
#domoweZoo w każdą środę i piątek
Zoo we Wrocławiu – z powodu epidemii koronawirusa – jest nieczynne dla zwiedzających, ale proponuje ciekawą inicjatywę – nowy cykl #domoweZOO. W każdą środę i w piątek o godzinie 12.00 pracownicy pokazują na żywo na Facebooku Zoo Wrocław jedno z wyjątkowych zwierząt.
mat. prasowe Zoo Wrocław
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS