Przemysław Sieciński jednocześnie kandyduje na prezydenta Pruszkowa i do rady miasta. W pierwszym przypadku popiera go PiS, a w drugiej – lokalny komitet wyborczy. Polityczna droga Siecińskiego jest pełna zakrętów.
Działacze i politycy związani przez lata z Prawem i Sprawiedliwością w czasie wyborów samorządowych próbują ukryć szyld partyjny. Tobiasz Bocheński, który kandyduje na urząd prezydenta Warszawy, wielokrotnie podkreśla, że nie jest członkiem PiS. Prezydent Otwocka Jarosław Margielski – nazywany “złotym dzieckiem PiS-u” – na początku roku wystąpił z macierzystej partii. PiS zniknął zupełnie z Sulejówka, mimo że obecny burmistrz tej miejscowości Arkadiusz Śliwa był od 2011 roku wybierany z poparciem tej właśnie partii. Podobny manewr nie udał się w Pruszkowie.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS