Prokuratura Rejonowa Toruń Centrum-Zachód prowadzi postępowanie w sprawie 36-letniego Piotra U. – Mężczyzna jest podejrzany o groźby, znieważenie i nawoływanie publicznie do popełnienia przestępstwa – wylicza prok. Andrzej Kukawski, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Toruniu.
Groził podpaleniem
Piotr U. miał popełnić te przestępstwa 12 kwietnia br. za pośrednictwem internetu. Podczas transmisji na żywo na jednym z portali społecznościowych kierował w stronę prezydenta Torunia Michała Zaleskiego i jego żony, a także dyrektora Szpitala Miejskiego w Toruniu, groźby pozbawienia życia, wysadzenia w powietrze budynków, podpalenia. W tym samym czasie mężczyzna namawiał słuchaczy, by grupowo wtargnęli do szpitali, czyli do popełnienia przestępstwa polegającego na narażeniu wielu osób na utratę życia lub zdrowia.
Areszt na dwa miesiące
36-latek jest mieszkańcem Bełchatowa. 15 kwietnia br. został zatrzymany w miejscu zamieszkania, a następnego dnia doprowadzono go do Prokuratury Rejonowej Toruń Centrum-Zachód, gdzie postawiono mu zarzuty i odebrano wyjaśnienia. Piotr U. nie przyznał się do zarzucanych mu czynów.
Prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie wobec mężczyzny tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy, powołując się na obawy matactwa, jak również obawy przed spełnieniem kierowanych w stronę prezydenta gróźb. Ważną przesłanką była też surowa kara grożąca mężczyźnie – do dwóch lat pozbawienia wolności za najsurowsze z zarzucanych mu czynów. – Sąd przychylił się do wniosku i zastosował tymczasowe aresztowanie na okres dwóch miesięcy – mówi prok. Kukawski.
“Suweren” groził prezydentowi
Piotr U. to nie pierwsza osoba, która kierowała w tym miesiącu groźby w stronę Michała Zaleskiego. 1 kwietnia br. po południu policja zatrzymała Bartosza T., antycovidowca i antymaseczkowca, który wtargnął do Szpitala Miejskiego w Toruniu. Tamtego dnia rano mężczyzna próbował wejść do Urzędu Miasta w Toruniu przy Wałach gen. Sikorskiego. Chciał rozmawiać z prezydentem. Przy wejściu zwrócono mu uwagę, żeby założył maseczkę. – Słuchaj, wszedłem do swojego własnego szpitala, bo to jest mój szpital i tych ludzi, a nie twój. Nadchodzi decentralizacja systemu i macie to zrobić w sposób pokojowy, bo jak nie, to będą się paliły te urzędy. Będą się paliły – mówił Bartosz T. podczas transmisji na żywo na Facebooku, kierując swoje słowa do prezydenta Torunia.
Tę sytuację skomentował podczas konferencji prasowej gospodarz miasta Michał Zaleski. – Absolutnie niedopuszczalne zachowanie, które wyraźnie ma charakter łamania przepisów prawa, które – jeżeli oczywiście dowody w dochodzeniu będą za tym przemawiały – musi doprowadzić do ukarania osoby i osób, które po pierwsze tak postępują, po drugie posługują się groźbami karalnymi – powiedział Zaleski.
I dodał: – Podjąłem natychmiast decyzję o tym, aby wzmóc ochronę budynków urzędu. Przypominam, że pracuje w nich ponad 400 osób. Ich bezpieczeństwo, ich życie, ich zdrowie to jest dla mnie coś bezcennego. W związku z tym nie może być tak, że ktoś głosi takie tezy, a my zostaniemy bezbronni. To jest także podstawa do skierowania wniosku do prokuratury i sądu o ściganie.
Bartoszowi T. prokuratura postawiła trzy zarzuty: naruszenia miru domowego, sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego oraz stosowania gróźb karalnych. Mężczyzna został tymczasowy aresztowany na trzy miesiące.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS