A A+ A++

Data dodania: 2021-05-28 (13:41)
Komentarz surowcowy DM BOŚ

Na rynku ropy naftowej w centrum uwagi pozostają spekulacje na temat popytu na paliwa w najbliższych miesiącach za sprawą znoszenia restrykcji w USA i Europie – ale utrzymującej się trudnej sytuacji w Azji. Ważnym tematem pozostaje także Iran, a dokładniej, powrót do negocjacji na linii USA-Iran w sprawie paktu nuklearnego. W tej kwestii jednak nadal brakuje konkretów.

A tymczasem wielkimi krokami zbliża się kolejne spotkanie OPEC+, zaplanowane już na 1 czerwca, a więc najbliższy wtorek. Według agencji Reuters, cytującej swoje źródła w kartelu, istnieje duże prawdopodobieństwo, że OPEC+ nie zdecyduje się na żadne zmiany w porozumieniu naftowym.

Według dotychczasowych decyzji rozszerzonego kartelu, od początku maja kraje, które sygnowały porozumienie naftowe, stopniowo zwiększają produkcję ropy naftowej, wycofując się z wcześniejszych znaczących cięć w wydobyciu. W rezultacie, od maja do lipca na rynek ma trafić łącznie 2,1 mln baryłek ropy naftowej dziennie więcej.

OPEC+ zakłada, że globalny popyt na paliwa w kolejnych miesiącach będzie rósł, co uzasadnia powrót do produkcji sprzed dużych cięć na początku bieżącego roku. Nawet mimo trudnej sytuacji pandemicznej w Azji, kartel wierzy w to, że w drugiej połowie roku rynek ropy będzie zbilansowany. Według niedawnych wyliczeń OPEC, tegoroczny popyt na ropę naftową na świecie ma wzrosnąć o 6%, przy czym za większość tej zwyżki będzie odpowiadała sytuacja w II połowie br.

Niemniej, wiele pytań budzi perspektywa powrotu irańskiej ropy naftowej na globalny rynek. Chociaż na razie nie ma w tej kwestii żadnych konkretnych danych, to powrót do negocjacji pomiędzy Stanami Zjednoczonymi a Iranem budzi oczekiwania zniesienia przynajmniej części sankcji, narzuconych na irański sektor naftowy. Nawet jeśli nie nastąpi to prędko, to same oczekiwania zwiększonej produkcji i eksportu ropy w Iranie przyczyniają się do ograniczenia potencjału wzrostowego cen ropy naftowej w najbliższym czasie.

KUKURYDZA – Chiński popyt na kukurydzę nadal silny

Wczorajsza sesja na rynku kukurydzy przyniosła dynamiczną zwyżkę notowań, która pozwoliła cenom tego zboża odrobić część wcześniejszych strat. Na rynku kukurydzy w Stanach Zjednoczonych mamy jednak wciąż do czynienia z trendem wzrostowym i relatywnie wysokim poziomem cen, w rejonie 6,67 USD za buszel.

W czwartek impulsem do zwyżek cen kukurydzy były informacje ze strony Departamentu Rolnictwa w USA. Instytucja ta podała bowiem, że Chiny kupiły aż 5,6 mln ton kukurydzy z nowych zbiorów, co oznacza utrzymywanie się dużego popytu na amerykańskie zboża ze strony Państwa Środka.

O ile pod kątem popytu optymizm jest uzasadniony, to już w przypadku podaży warto zachować ostrożność. Międzynarodowa Rada Zbożowa (International Grains Council, IGC) podała bowiem, że oczekuje rekordowej produkcji zbóż w sezonie 2021/2022, wynoszącej 2,292 mld ton. To o 5 mln ton więcej niż wynosiła poprzednia prognoza.

IGC zaznacza, że wysokie ceny zbóż będą zachęcać rolników do zwiększania powierzchni upraw. W największym stopniu to zjawisko może dotyczyć właśnie kukurydzy, bo to jej prognozy produkcji zostały podwyższone przez wspomnianą instytucję. W rezultacie, o ile obecnie sytuacja fundamentalna na rynku kukurydzy sprzyja kupującym, to ten ruch może być trudny do utrzymania w dłuższej perspektywie.

Źródło: Dorota Sierakowska, Analityk surowcowy DM BOŚ SA

Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.

Komentarz dostarczył:
Dom Maklerski Banku Ochrony Środowiska S.A.


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułHenryk Samsonowicz nie żyje. Pierwszy minister edukacji III RP miał 91 lat
Następny artykułNie żyje Henryk Samsonowicz. Miał 91 lat