Przypomnijmy, polski rząd przedstawił projekt ustawy wprowadzający nowy podatek, tzw. składkę z tytułu reklamy. Nowa danina ma objąć prywatnych wydawców stacji telewizyjnych i radiowych, prasy oraz serwisów internetowych.
Pozyskane w ten sposób pieniądze mają być przeznaczone na Narodowy Fundusz Zdrowia, Narodowy Fundusz Ochrony Zabytków i powstający fundusz wsparcia kultury w obszarze mediów.
Zobacz także
Na ten ruch nie zgadzają się władze kilkudziesięciu wydawców, którzy w przeciwieństwie do mediów publicznych – nie mogą liczyć na rządowe wsparcie. Wczoraj w ramach protestu i solidarności dziesiątki mediów w całej Polsce zawiesiły swoją działalność informacyjną. Dołączyliśmy do tego i my >>Media bez wyboru! Dołączamy do protestu<<
Temat problemu niezależnych mediów został też poruszony wczoraj w Parlamencie Europejskim przez europosła Łukasza Kohuta.
– Dziś trwa debata o demokratycznej kontroli mediów społecznościowych. A co, jeżeli demokracji już nie ma? Jeżeli rządowa, autorytarna propaganda zagarnia coraz to nowe kanały komunikacji i taktyką salami odcina kolejne obszary wolności? W Polsce od rana trwa protest niezależnych mediów – oznajmił Łukasz Kohut.
Jak dodał, „rząd PiS, pod płaszczykiem pandemii, chce je obciążyć kolejnym podatkiem jednocześnie dosypując 2 miliardy złotych mediom państwowym rocznie”.
– Trwa domykanie systemu autorytarnego, trwa polskie tango ze społeczeństwem obywatelskim i instytucjami międzynarodowymi. Polska na oczach Europy staje się państwem niedemokratycznym, dokładnie tak jak Węgry. Najpierw przyszli po sędziów, później przyszli po kobiety, a teraz przyszli po niezależnych dziennikarzy – kontynuował europoseł w Rybnika.
Zaapelował następnie, by działać i to jak najszybciej.
– Trzeba zawiesić i odebrać głos – autokratycznym rządom Polski i Węgier – w Radzie Europejskiej. Nie ma już na co czekać! – powiedział w trakcie debaty Łukasz Kohut.
Jak podaje portal oko.press, w debacie brała też udział europosłanka PiS Beata Mazurek, ale w żaden sposób nie odniosła się do protestu.
Głos zabrała za to Věra Jourová – Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej.
– Chciałabym zareagować na sytuację w Polsce, ponieważ mówimy tu dziś o wolności słowa. Widzieliśmy czarne ekrany. Te ekrany mówią bardzo wiele, krzyczą. Dzisiejsze czarne ekrany to protest polskich mediów, który wkrótce może stać się codziennością. Musimy chronić wolność słowa wspierając niezależne media, nie tłumiąc je poprzez dodatkowe obciążenia finansowe. To dotyczy zresztą nie tylko Polski – cytuje jej słowa oko.press.
Sytuacja w Polsce nie podoba się też Didierowi Reyndersowi – unijnemu komisarzowi ds. sprawiedliwości.
– W reakcji na ostatnie niepokojące wydarzenia w Polsce i na Węgrzech, należy koniecznie przypomnieć, że wolne i niezależne media to podstawa ustroju demokratycznego. Nie możemy i nie będziemy tolerować ataków na wolność prasy – napisał w mediach społecznościowych.
Following the recent very worrying developments in #Poland and #Hungary, it is of utmost importance to recall that free and independent media are at the heart of any democratic system.
We cannot and will not tolerate threats against press freedom. #RuleOfLaw #PressFreedom pic.twitter.com/1Tlqaxvcg5
— Didier Reynders (@dreynders) February 10, 2021
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS