Ministerstwo Zdrowia chce wspierać prozdrowotne wybory Polaków przy pomocy dodatkowych opłatach za niektóre produkty. Czy to wystarczy? Temu tematowi przyjrzał się „Puls Biznesu”.
Otyłość jest w Polsce coraz większym problemem, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży. Ministerstwo Zdrowia wskazuje, że jedną z jej przyczyn jest nadmierne spożycie słodzonych napojów – i chce coś z tym zrobić przy pomocy nowej ustawy o wspieraniu prozdrowotnych wyborów konsumentów.
Projekt, ogłoszony pod koniec grudnia, przewiduje wprowadzenie dodatkowych opłat za sprzedaż słodzonych napojów, z których wpływy mają trafić do Narodowego Funduszu Zdrowia. W projekcie ustawy jest mowa o podatek w wysokości 0,7-1 zł na litr napoju. Przy okazji opłatami mają zostać też obciążone małe buteleczki mocnych alkoholi, czyli tak zwane małpki, a na dokładkę producenci suplementów diety mają oddawać państwu procent od wydatków na ich reklamę.
Po co dokładnie w Polsce mają zostać wprowadzone takie przepisy? Czy pomogą, czy zaszkodzą – i komu? „Puls Biznesu” zapytał o to wiceministra zdrowia, Janusza Cieszyńskiego oraz przedsiębiorców i ekspertkę z dziedziny dietetyki.
Wywiad z Janem Cieszyńskim
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS