Łódź nie prowadzi żadnej polityki kulturalnej. Nie docenia inicjatyw oddolnych, nie inwestuje w nie, podobnie jak niewystarczająco dotuje instytucje miejskie. Zamiast promować lokalne wydarzenia, importuje festiwale i inicjatywy innych miast – mówi właścicielka księgarni Do Dzieła.
Izabella Adamczewska: Ogłosiłaś, że zamykasz księgarnię. Co czujesz?
Paulina Frankiewicz: Przymierzałam się do tej decyzji od dłuższego czasu, rozsądek od dawna podpowiadał, żeby zamknąć Do Dzieła. Nie było alternatywy, bo trudno za taką uznać poszukiwania trzeciej pracy. Jestem z tą decyzją oswojona i wiem, że jest słuszna. Uważam za olbrzymi sukces to, że zamknę DD bez żadnych długów. Oczywiście jest mi żal, bo to był bardzo osobisty projekt i nie chodziło tylko o zysk, bardziej o pracę z ludźmi i literaturą.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS