A A+ A++

Na tegorocznej gali Oscarów nie zabrakło niespodzianek i zaskakujących kreacji. Z tłumu wyróżniał się, między innymi, reżyser Spike Lee, który swoim ubiorem oddał cześć tragicznie zmarłemu Kobemu Bryantowi.

Lee pojawił się na gali w fioletowym garniturze z żółtymi elementami, nawiązującym do barw drużyny LA Lakers, w której całą karierę spędził Bryant.

Na marynarce 62-latka znalazł się także numer “24”, z którym występował tragicznie zmarły koszykarz. Strój przygotował na specjalne zamówienie renomowany włoski dom mody Gucci.

Reżyser zadbał o każdy szczegół –  na głowę założył fioletowy beret, na nos okulary w tym samym kolorze, a na stopy ubrał buty firmy Nike z kolekcji sygnowanej nazwiskiem Bryanta.

Lee i Bryant byli przyjaciółmi. W 2009 roku obaj współpracowali przy produkcji filmu dokumentalnego “Kobe Doin’ Work”, który przedstawiał zmagania legendarnego koszykarza w sezonie 2007-08.

Przed rokiem Lee zdobył pierwszego w karierze Oscara. Został nagrodzony za najlepszy scenariusz adaptowany do filmu “Czarne bractwo. BlacKkKlansman”.

W tym kontekście warto przypomnieć, że w 2018 roku Oscara odebrał także Bryant. Został wyróżniony w kategorii krótkometrażowy film animowany, jako producent animacji “Dear Basketball”. Została ona oparta na pożegnalnym liście koszykarza, w którym ogłosił zakończenie swojej wielkiej kariery.

Bryant zginął 26 stycznia w katastrofie helikoptera. Wraz z byłą gwiazdą NBA na pokładzie była także jego córka Gianna oraz siedem innych osób.

Pożegnanie ofiar tragedii odbędzie się 24 lutego w hali Staples Center w LA. To właśnie w niej swoje spotkania dla Los Angeles Lakers rozgrywał Bryant.

TB

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSzkolenia kierowców przez internet. Szykują się zmiany
Następny artykułHongkong: Dwie osoby uciekły z kwarantanny