KO i Lewica za odrzuceniem projektu nowelizacji prawa geologicznego i górniczego
23.01.2020r. 05:19
Przychylna wobec projektu jest Konfederacja, której przedstawiciele opowiadają się za uproszczeniem i przyspieszeniem procedur koncesyjnych związanych z poszukiwaniem, rozpoznawaniem i eksploatacją rud miedzi, by jak najszybciej można było skorzystać z koniunktury na ten surowiec. Klub PSL-Kukiz’15, który podczas wcześniejszych prac nad nowelizacją w komisji sejmowej wstrzymał się od głosu, przedstawi swoje stanowisko w tej sprawie po dalszej analizie projektu.
W środę rano sejmowa Komisja Ochrony Środowiska, Zasobów Naturalnych i Leśnictwa większością głosów zarekomendowała przyjęcie projektu. Ponieważ podczas wieczornego rozpatrywania projektu w Sejmie nie zgłoszono żadnych poprawek, ale dwa wnioski o odrzucenie projektu, wicemarszałek Sejmu zaproponowała, by projektu nie przekazywać ponownie do komisji. Wobec sprzeciwu z sali, dalsze losy nowelizacji zostaną rozstrzygnięte w czwartkowym bloku głosowań.
Projekt jest następstwem nowelizacji Prawa geologicznego i górniczego z 2014 r., która zmieniła zasady prowadzenia postępowań koncesyjnych. Nadal toczyły się jednak postępowania wszczęte na starych zasadach, których rozstrzygnięcia były zaskarżane do sądów administracyjnych: wojewódzkich i naczelnego. Pięć spraw, po uchyleniu decyzji przez sądy, wróciło do organu koncesyjnego (resortu środowiska, a obecnie klimatu) i – w ocenie ministerstwa – nie da się ich rozstrzygnąć na nowych zasadach. Obecna nowelizacja ma zatem umożliwić wydanie koncesji na zasadach obowiązujących do końca 2014 roku.
Wiceminister klimatu, główny geolog kraju Piotr Dziadzio, zapewniał w środę w Sejmie, że obecnie nie ma możliwości zakończenia dawnych postępowań (dotyczących przede wszystkim poszukiwania i rozpoznania rud miedzi oraz srebra) z wykorzystaniem nowych, obowiązujących od 2015 roku, przepisów. “Ustawa nie przesądza, któremu podmiotowi urząd koncesyjny wyda jakąkolwiek koncesję” – zaznaczył wiceminister, podkreślając, że w tej sprawie ministerstwo nie ma nic do ukrycia.
Na konieczność wprowadzenia przepisu przejściowego, umożliwiającego zastosowanie w tych postępowaniach starych przepisów, zwracała uwagę poseł sprawozdawca projektu Anna Paluch (PiS), oceniając, iż nowela pozwoli na wyeliminowanie jakichkolwiek wątpliwości interpretacyjnych w tym zakresie. Podobnego zdania była, występująca w imieniu klubu PiS, pos. Beata Matusiak-Pielucha.
– Które podmioty będę beneficjentami tej nowelizacji? Czy nie jest to czasem próba ominięcia przepisów, które w tej chwili obowiązują, i cofnięcia się do przepisów sprzed nowelizacji w 2014 roku? Czy nie jest to próba ominięcia sądów – pytał poseł KO, przytaczając przy tym wątpliwości biura legislacyjnego Sejmu w sprawie możliwego naruszenia zasady, iż prawo nie działa wstecz, i rekomendacji, by sprawę szczegółowo zbadało Biuro Analiz Sejmowych.
Na zastrzeżenia biura legislacyjnego zwróciła też uwagę posłanka Lewicy Anita Sowińska. Lewica, podobnie jak Koalicja Obywatelska, jest za odrzuceniem projektu. –
Wbrewwszelkim zasadom przepychacie kolanem ten projekt; czy na tej podstawie można budować zaufanie obywatela do państwa.
– Nasuwają się przypuszczenia że rząd próbuje coś ukryć lub wpłynąć na wyroki sądowe w sprawach, które jeszcze się toczą – mówiła posłanka Sowińska, nazywając procedowanie nowelizacji “kpinami z procesu tworzenia prawa”. – Lewica nie będzie popierała prawa, które jest źle przygotowane i nie jest skonsultowane – podsumowała.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS