A A+ A++
KNF nie zmieni podejścia ws. oceny zdolności kredytowej, ale "widzi pole do dyskusji"
fot. Robert Gardzinski / / FORUM

Spadek sprzedaży kredytów hipotecznych ma głównie charakter makroekonomiczny. Na rynkach finansowych jest nadal duża niepewność i KNF nie zmienia podejścia w kwestii wysokości bufora w procesie oceny zdolności kredytowej klientów, ale widzi pole do dyskusji w sprawie tego bufora dla kredytów o stałej stopie procentowej – poinformował przewodniczący KNF Jacek Jastrzębski.

“Spadek sprzedaży na rynku kredytów hipotecznych ma w większości charakter makroekonomiczny (…), to raczej wynik ogólnej sytuacji makroekonomicznej niż konsekwencja samych działań nadzorczych” – powiedział przewodniczący Jastrzębski w Radio Tok FM.

“Nadal istnieje bardzo duże ryzyko zmienności na rynkach finansowych (…) nie zmieniło się nic istotnie, co uzasadniałoby zmianę podejścia do bufora stopy procentowej na potrzeby oceny zdolności kredytowej” – dodał.

Przewodniczący ocenił, że konieczne jest upowszechnienie na rynku kredytów opartych na stałej stopie procentowej.

“Jestem w stanie sobie wyobrazić, że my – dostrzegając potrzebę tej zmiany cywilizacyjnej i chcąc dać dodatkowy impuls do rozwoju rynku kredytów mieszkaniowych opartych na stałej stopie procentowej – będziemy w tym zakresie wykorzystywali bufor 5 pkt. procentowych” – powiedział Jastrzębski.

“Jeżeli patrzymy na politykę nadzorczą, to jestem w stanie sobie wyobrazić cele polityki nadzorczej KNF, które będą uzasadniały by np. preferencyjnie traktować kredyt o stałej stopie (…) Co do tej stałej stopy jest miejsce do dyskusji (…)” – dodał.

W lutym 2022 r. nadzór zalecił bankom, aby w procesie oceny zdolności kredytowej klientów przyjmowana minimalna zmiana poziomu stóp procentowych wynosiła co najmniej 500 punktów bazowych. Wcześniej bufor ten był wyznaczony na poziomie o połowę niższym.

BIK informował wcześniej, że wartość udzielonych kredytów mieszkaniowych we wrześniu 2022 r. spadła w Polsce o 71,3 proc. rdr, a w ujęciu liczbowym spadła o 70,6 proc. rdr.

Przewodniczący KNF: Straty banków stanowiły możliwą do przewidzenia konsekwencje “wakacji kredytowych”

Wyniki banków związane z “wakacjami kredytowymi” nie są zaskoczeniem, straty banków stanowiły możliwą do przewidzenia konsekwencję tych rozwiązań – ocenił w czwartek przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego Jacek Jastrzębski.

Przewodniczący Komisji Nadzoru Finansowego (KNF) Jacek Jastrzębski pytany był w czwartek w radiu TOK FM, czy straty wykazane przez banki z powodu “wakacji kredytowych” nie niepokoją go, jako nadzorcy rynku finansowego.

“Straty związane z tzw. wakacjami kredytowymi były w pewnym sensie zapowiadane przez banki. Toczyła się dość żywa debata publiczna w związku z wprowadzeniem »wakacji kredytowych«. To miało miejsce późną wiosną, latem. To nie jest zaskoczenie – te wyniki związane z »wakacjami kredytowymi«” – stwierdził Jastrzębski.

Dodał, że “wakacje kredytowe” miały na celu w pewnym sensie wypłaszczenie, złagodzenie konsekwencji zmian stóp procentowych dla klientów, którzy mają kredyty oparte o zmienną stopę.

“To odzwierciedliło się na wynikach banków. To jest coś, co stanowiło możliwą do przewidzenia konsekwencję wprowadzenia tych rozwiązań” – zaznaczył Jastrzębski.

Szef KNF dopytywany był, czy taki efekt “wakacji kredytowych” był wkalkulowany w to rozwiązanie. “Tak rozumiem” – odpowiedział Jastrzębski.

Jak poinformował w czwartek Bank Pekao, w samym III kw. 2022 bank ten miał 544 mln zł straty netto, na co decydujący wpływ miały koszt wakacji kredytowych (w wysokości 2,4 mld zł, przy założeniu 85-proc. partycypacji klientów) oraz koszt wpłat na Fundusz Wsparcia Kredytobiorców (166 mln zł).

Klienci banków mogą od 1 sierpnia br. składać wnioski o “wakacje kredytowe”, czyli możliwość zawieszenia spłaty raty kredytu hipotecznego przez maksymalnie osiem miesięcy w tym i przyszłym roku. Spłatę kredytu można zawiesić na dwa miesiące w trzecim i na dwa miesiące w czwartym kwartale 2022 r., oraz po jednym miesiącu w każdym kwartale 2023 r. Dotyczy to osób, które zaciągnęły kredyt w złotych na własny cel mieszkaniowy.

W lipcu br. przed wejściem w życie “wakacji kredytowych” prezes Związku Banków Polskich Krzysztof Pietraszkiewicz odniósł się do kosztów wprowadzenia wakacji kredytowych.

“Koszty, jakie poniosą banki – i tu powołam się na informację NBP, żeby nie być podejrzewanym o podawanie liczb niezweryfikowanych – mogą osiągnąć kwotę 20 mld zł. Ale trzeba pamiętać, że obok wakacji kredytowych na banki nałożone są dodatkowe obciążenia w postaci wsparcia Funduszu Wsparcia Kredytobiorców, czyli odrębnej regulacji oraz rozwiązania wsparcia funduszu stabilizującego sektor bankowy. To też jest kwota kilku miliardów złotych. Łącznie szacowaliśmy, że te obciążenia mogą przekroczyć pułap 30 mld zł w okresie dwóch lat” – poinformował Pietraszkiewicz. (PAP)

autor: Anna Bytniewska

ab/ mmu/ seb/ osz/

Źródło:PAP Biznes
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowy trener Piasta: “Jest kryzys czy nie? Prawda leży gdzieś pośrodku”
Następny artykułRymanów. Tajemnicza śmierć 52-latki. Przeprowadzono sekcję zwłok