A A+ A++

Hubert Hurkacz (8. ATP) udanie rozpoczął sezon 2024. W United Cup razem z Igą Świątek (1. WTA) i reprezentacją Polski zajęli drugie miejsce, ulegając jedynie reprezentacji Niemiec. Dobrze zaprezentował się też podczas Australian Open, gdzie dotarł aż do ćwierćfinału rozgrywek, co było jego najlepszym wynikiem w Melbourne. Następnie wziął udział w Pucharze Davisa – dzięki wygranym uzyskał kwalifikację olimpijską i zobaczymy go na imprezie czterolecia w Paryżu. Polak nie ma jednak czasu na odpoczynek. Już w poniedziałek 5 lutego wystartuje ATP 250 w Marsylii, w którym będzie bronił tytułu.

Zobacz wideo
Hurkacz trafił najlepiej, jak mógł. “To jest na plus dla Huberta”

Hubert Hurkacz poznał potencjalnych rywali w ATP w Marsylii. Już na początku może dojść do rewanżu za zeszłoroczny finał

Przed rokiem 26-latek dość pewnie dotarł do finału turnieju we Francji. W decydującym starciu pokonał 6:3, 7:6 (4) Benjamina Bonziego (126. ATP). Jak się okazuje, w tym roku Hurkacz znów może trafić na Francuza i to już na wczesnym etapie zmagań, a konkretnie w II rundzie.

Polak jest najwyżej rozstawionym zawodnikiem i zyskał wolny los w I rundzie. Tym samym w pierwszym starciu zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku Bonzi – Aleksander Szewczenko (56. ATP). Z oboma rywalami Hurkacz ma korzystny bilans spotkań. Z Francuzem rywalizował dwukrotnie i tyle też razy odniósł sukces. Z kolei z Rosjaninem grał raz – w Dubaju w 2023 roku i także był górą.

Nieco trudniejsi rywale czekają go w przypadku ewentualnego awansu do ćwierćfinału. Wówczas może trafić na m.in. Lorenzo Musettiego (27. ATP). Obaj mierzyli się w przeszłości czterokrotnie, a bilans jest na remis – po dwa zwycięstwa na koncie każdego z tenisistów. Co więcej, na tym etapie rywalizacji Hurkacz może zagrać też z legendarnym Andym Murray’em (49. ATP). Polak wie jednak, co zrobić, by wygrać przeciwko Brytyjczykowi. Ograł go w przeszłości już dwukrotnie.

Z kolei w półfinale Hurkacz może trafić m.in. na Ugo Humberta (21. ATP) czy Emila Ruusuvuoriego (55. ATP). Natomiast w finale może czekać go teoretycznie najtrudniejsze zadanie, a więc starcie z Grigorem Dimitrowem (13. ATP). Jak dotąd obaj panowie mierzyli się czterokrotnie, ale za każdym razem górą był Bułgar. O tytuł Polak może zagrać też z Karenem Chaczanowem (18. ATP).

Turniej w Marsylii jest więc solidnie obstawiony, choć brakuje zawodników z czołówki. Początkowo do imprezy zgłoszony był Jannik Sinner (4. ATP), ale po triumfie w Australian Open zrezygnował ze startu i postanowił nieco dłużej odpocząć. To sprawia, że Hurkacz jest jedynym zawodnikiem z TOP 10 rankingu ATP, który tutaj wystartuje.

Drabinka Huberta Hurkacza w ATP 250 w Marsylii:

  • I runda: wolny los
  • II runda: Benjamin Bonzi (126. ATP) – Aleksander Szewczenko (56. ATP)
  • ćwierćfinał: Andy Murray (49. ATP) / Lorenzo Musetti (27. ATP) / Fabian Marozsan (58. ATP) / Tomas Machac (66. ATP)
  • półfinał: Ugo Humbert (21. ATP) / Alejandro Davidovich Fokina (24. ATP) / Denis Shapovalov (127. ATP) / Emil Ruusuvuori (55. ATP) / Gregoire Barrere (105. ATP)
  • finał: Grigor Dimitrow (13. ATP) / Sebastian Korda (34. ATP) / Karen Chaczanow (18. ATP) / Felix Auger-Aliassime (28. ATP) / Roberto Bautista Agut (102. ATP).

Polakowi nie będzie zatem łatwo obronić tytuł, zresztą nie dokonał tego jeszcze nigdy w karierze. W tym roku będzie miał ku temu dwie okazje, pierwszą w Marsylii, a drugą w Szanghaju.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZwiązkowcy walczą o podwyżki. Przed nimi kolejne spotkanie
Następny artykułMotorowerzysta pod wpływem alkoholu potrącił sarnę