A A+ A++

– Potrzebujemy aktywnego rzecznika praw obywatelskich, który będzie się starał doprowadzić do konsensusu i dialogu. Moją zasadą zawsze było negocjowanie do skutku. Kluczowa jest rozmowa – wskazuje Wawrzyk w rozmowie z portalem Interia.

Pytany o to, kiedy dostał propozycję kandydowania, stwierdził, że nie planował kandydowania na urząd RPO po zakończeniu kadencji przez Adama Bodnara. – Decyzję podjąłem niedawno. Niedawno, bo uważam, że obywatele muszą mieć swojego rzecznika. Przedłużająca się sytuacja, kiedy nie ma rzecznika, jest zła dla państwa i obywateli – mówi wiceszef MSZ.

Zdaniem Piotra Wawrzyka, obecna sytuacja, w któref de facto nie ma nowego RPO, nie powinna dłużej trwać. – Uważam, że mam do tego urzędu odpowiednie kompetencje, bo zajmuję się prawami człowieka w MSZ. Niezależnie od tego, trudnię się zawodowo tą problematyką w ramach pracy naukowej. Dlatego zdecydowałem się kandydować – podkreśla.

– Rzecznik, szczególnie w obecnej sytuacji, kiedy dochodzi do wielu konfliktów społecznych, po prostu musi pełnić swoją rolę aktywnie. Formalnie mamy rzecznika, ale wiemy, że jego kadencja dobiegła końca. W moim przekonaniu potrzebujemy aktywnego rzecznika, który będzie się starał doprowadzić do konsensusu i dialogu. Moją zasadą zawsze było negocjowanie do skutku. Kluczowa jest rozmowa – mówi rozmówca Interii.

Czytaj także:
“Polityczne draństwo i cynizm”. Wiceminister uderza w Tuska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoznaj nowe praktyki umożliwiające skuteczne pozycjonowanie stron w 2020 roku
Następny artykułŚwiąteczne SCK