Sędzia główny tego spotkania nie widział przewinienia. VAR sprawdzał tę sytuację dość długo, po czym arbiter podjął kontrowersyjną decyzję.
Zespół Skorży skrzywdzony przez sędziego
To była 68. minuta meczu. Wówczas Urawa Reds przegrywali z Kawasaki Frontale 0:1. Goście konstruowali atak pozycyjny. Shinzo Koroki ruszał do prostopadłego podania w pole karne, które przecięli rywale. Ale Japończyk zdołał dopaść do odbitej piłki i został kopnięty przez Kotę Takaiego od tyłu w nogę. Zawodnik Urawy upadł, ale sędzia nie podyktował rzutu karnego. Grę wstrzymano, zainterweniował VAR, który analizował sytuację przez kilka minut. Ostateczna decyzja była krzywdząca dla zespołu prowadzonego przez Macieja Skorżę, nie było rzutu karnego.
Doszło też do spięcia między piłkarzami obu drużyn, ale sędzia w porę opanował sytuację.
Urawa Reds doprowadzili do remisu po bramce Briana Linssena w 81. minucie i uratowali punkt w spotkaniu z zespołem z dołu tabeli J. League.
Wideo z powtórek z sytuacji pokazuje, że Koroki wyprzedził Takaiego w walce o piłkę, a piłkarz z Kawasaki był spóźniony przy próbie wybicia piłki. Komentator meczu był zdziwiony decyzją arbitra. Sam przekonywał, że Urawa Red Diamonds powinni dostać “jedenastkę”. Wówczas wyrównanie mogłoby przyjść szybciej i końcówka spotkania wyglądałaby zupełnie inaczej.
Argumentem, dlaczego nie podyktowano rzutu karnego, mogła być ewentualna pozycja spalona Korokiego, ale w momencie podania jeden z obrońców Kawasaki łamał linię.
Poniżej dostępny jest skrót spotkania. Niestety, J. League nie zdecydowała się umieścić opisanej wcześniej sytuacji w swoim wideo.
Urawa Reds w czołówce ligi
W tabeli ligi japońskiej Urawa Reds zajmują czwarte miejsce z dorobkiem 17 punktów po dziewięciu kolejkach. Zespół Macieja Skorży nie przegrał siedmiu ostatnich meczów w lidze. Do prowadzącego Vissel Kobe traci dwa punkty.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS