Mnóstwo zajęć, możliwość działania na rzecz lokalnej społeczności, poszerzanie zasobu wiedzy, integracja międzypokoleniowa, czerpanie radości z kontaktów z ludźmi, nawiązywanie nowych znajomości. Takie formy aktywności oferuje Klub Seniora „Manhattan” działający w galerii handlowej „Skałka” przy alei Armii Krajowej. To miejsce na aktywne, twórcze i radosne przeżywanie życia na emeryturze.
– Klub liczy w tej chwili 32 osoby, możemy jeszcze przyjąć do 40 osób i te plany chcemy zrealizować po nowym roku – mówi prezeska.
Osoby zainteresowane członkostwem w Klubie muszą spełnić kilka kryteriów.
– Pierwsze to wiek 60 lat i powyżej. Ponadto przyjmujemy tylko osoby samotne oraz sprawne fizycznie i intelektualnie – informuje Daniela Madej.
Klubowicze spotykają się dwa razy w tygodniu we wtorki i czwartki w godz. od 16.00 do 19.00. To stały punkt w działalności Klubu Seniora „Manhattan”. Oprócz tego organizacja oferuje bogaty wachlarz zajęć, spotkań i innych aktywności.
– Zapraszamy gości, byli u nas m.in lekarze, przedstawiciele policji, urzędu skarbowego, ZUS- u, kosmetyczka, florystka. Udzielamy się społecznie, uczestniczyliśmy w akcji „Sprzątanie świata”. Jesteśmy aktywni fizycznie: regularnie uprawiamy nordic walking. Korzystamy też z oferty Centrum Usług Społecznych: chodzimy na basen, ćwiczymy jogę i fitnes, wyjeżdżamy na wycieczki, czy do uzdrowiska w Solcu – Zdroju – wylicza Małgorzata Gajewska.
– Celebrujemy też własne imieniny i urodziny oraz popularne uroczystości. Współpracujemy z przedszkolem „Kreatywne nutki”, ostatnio placówka zaprosiła nas do uczestnictwa w wydarzeniu „Czytanie na polanie”, które polegało na wspólnym czytaniu bajek. W czwartki mamy zajęcia muzyczne z dyrygentką chóru „Concentus” Krystyną Kowalczyk, która prowadzi u nas grupę śpiewaczą „Wigorki”. Często wyjeżdżamy na różne festiwale – uzupełnia Daniela Madej.
Klub Seniora „Manhattan” zaznaczył też swoją obecność w działalności charytatywnej.
– Prowadzimy zbiórkę na karmę dla bezdomnych zwierząt w schronisku w Rudniku. Byłam też pod dużym wrażeniem ofiarności naszych koleżanek i kolegów na rzecz powodzian. Zebraliśmy naprawdę dużą sumę – dodaje Barbara Kozieł.
Klubowicze uczestniczyli ponadto w publicznej zbiórce pieniędzy na onkoczepek dla oddziału onkologicznego starachowickiego szpitala, wspierali uchodźców z Ukrainy, odwiedzali pensjonariuszy Domu Pomocy Społecznej, przygotowywali poczęstunek wigilijny i wielkanocny z bezdomnymi ze starachowickiej noclegowni. Byli widoczni w społecznych akcjach profilaktycznych jak ta na rzecz osób dotkniętych dolegliwościami w spektrum autyzmu. Seniorom nadążają też za nowinkami technicznymi. Prowadzą kawiarenkę internetową, mają własny profil na Facebooku, który obsługuje Małgorzata Gajewska. Warto tam zaglądać, by być na bieżąco z działalnością Klubu.
Zarząd klubu tworzą wieloletni członkowie. Niektórzy, jak pani Daniela i Barbara oraz pan Edward są tu od początku istnienia organizacji.
– Jestem harcerką i nauczycielką, w zawodzie przepracowałam 38 lat i po zakończeniu pracy brakowało mi kontaktów z ludźmi. Tu je na nowo odnalazłam – podkreśla pani Daniela Madej.
– Przyszłam z ciekawości, by po prostu wyjść z domu i ta ciekawość została mi do dziś. Ostatnio odkryłam nową pasję: gry planszowe – mówi Małgorzata Gajewska.
– Czuję się tu niemal jak w rodzinie. A moje koleżanki z zarządu zasługują na najwyższe uznanie za swoje serce i zaangażowanie – zaznacza Edward Sowula.
– Do przyjścia do klubu namówiła mnie sąsiadka. Początkowo byłam sceptyczna, potem mi się spodobało. Zostałam grupową, po pewnym czasie wybrano mnie do zarządu. I tak w tym składzie minęło nam tu już 5 lat – podsumowuje Barbara Kozieł.
Panie Barbara i Małgorzata w lipcu br. zostały odznaczone Brązowym Krzyżem Zasługi za działalność społeczną.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS