A A+ A++

Pomimo wysiłków Michnika spór z Agorą na dalszą metę jest dla niego przegrany, nawet jeśli obie strony dojdą w końcu do jakiegoś kompromisu. Pokazuje on bowiem, że zaklęcia Michnika nie robią większego wrażenia na generacji relatywnie młodych korporacyjnych wilczków zarządzających Agorą, że w gruncie rzeczy mają oni gdzieś jego „walkę z reżimem”, jeśli nie przynosi ona wysokich dochodów.

Przyznam, że „Gazety Wyborczej” nie cenię od dawna i nie będę teraz załamywał rąk z powodu konfliktu, jaki wybuchł między redakcją na Czerskiej a jej wydawcą. Przeciwnie, uważam, że gdyby nie „standardy” wprowadzone do naszej debaty przez „Wyborczą”, to jakość życia publicznego w Polsce byłaby dziś zapewne znacznie wyższa. Skoro jednak tak nie było ani nie jest, to nie widzę powodu, aby teraz lać fałszywe łzy z powodu rodzinnej kłótni na Czerskiej. …

Wybierz subskrypcję:

Wybierz cyfrową prenumeratę tygodnika Sieci, a dodatkowo otrzymasz dostęp do magazynu wSieci Historii i do artykułów Premium plus na portalu wPolityce.pl.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZerwać z pragmatyzmem Merkel. Koalicyjna umowa
Następny artykułCo Niemcy szykują Europie. Państwo federalne