A A+ A++

Wracamy do sprawy zmiany rozkładu jazdy autobusu linii 162, która przysparza kłopotów osobom pracującym na wieczorną zmianę przy ul. Fabrycznej. Okazuje się, że godzina odjazdu autobusu została przesunięta z powodu uruchomienia centrum przesiadkowego na katowickim Zawodziu.

O interwencję w tej sprawie poprosili naszą redakcję mieszkańcy, którzy pracują w firmie przy ul. Fabrycznej. Z początkiem grudnia ostatni wieczorny kurs autobusu linii 162 został przesunięty o 5 minut – z godz. 22.11 na 22.06. Teraz pracownicy, którzy kończą zmianę o 22.00 nie są w stanie na niego zdążyć.

Z pytaniem o możliwość przywrócenia poprzedniej godziny odjazdu, tak aby ułatwić mieszkańcom powrót do domów, zwróciliśmy się do Zarządu Transportu Metropolitalnego w Katowicach.

– Zmiana rozkładu jazdy linii 162 została wprowadzona na wniosek UM Katowice i miała związek z otwarciem Centrum Przesiadkowego Zawodzie – odpowiada Michał Wawrzaszek, rzecznik prasowy ZTM i zaznacza, że ZTM stale obserwuje prawidłowość zmian wprowadzonych w ramach I etapu uruchomienia centrum. – Zachęcamy jednocześnie do tego, aby przesyłać nam spostrzeżenia dot. rozkładów jazdy na adres [email protected]. Pozostajemy otwarci na sugestie i wnioski, zarówno Pasażerów, jak i UM Mysłowice. Zostaną one przeanalizowane i w miarę możliwości uwzględnione podczas konstruowania rozkładów w ramach II etapu uruchomienia węzła Zawodzie – dodaje Michał Wawrzaszek.

Mieszkańcom nie pozostaje więc nic innego, jak zgłaszać swoje uwagi do ZTM. A jeśli dodatkowo znajdą poparcie u pracowników Urzędu Miasta Mysłowice, to szanse, że rozkład zostanie dostosowany do ich potrzeb wzrastają.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPowrót dzieci do szkół po feriach wciąż jest możliwy
Następny artykułXiaomi nie może używać nazwy Mi Pad. Apple po raz kolejny wygrał w sądzie