A A+ A++

W poniedziałek 30 maja br. ogłoszono wyniki naboru wniosków do Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład. Gmina Miejska Kłodzko otrzymała dofinansowanie na trzy złożone projekty, jednak w śmiesznie niskiej kwocie. Łącznie miasto otrzymało 386 662 zł dofinansowania na inwestycje warte blisko 40 mln zł, podczas gdy najniższa dotacja na inwestycje, które otrzymały gminy w Polsce, to blisko 5 mln zł. Jak doszło do tej kuriozalnej sytuacji?

386 662 zł dotacji do trzech inwestycji, których wartość opiewa prawie na 40 mln zł otrzymała gmina miejska Kłodzko w drugiej edycji Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład. Miasto składało wnioski na budowę ekosmart przedszkola (wartość inwestycji ponad 19 mln zł), na remonty dróg (wartość 14 mln zł) oraz na termomodernizację ratusza etap I, wymianę stolarki okiennej (wartość inwestycji to 4,7 mln zł). Dofinansowanie z programu Polski Ład mogło wynieść od 80 do nawet 95%. Tymczasem Kłodzko otrzymało odpowiednio: na budowę przedszkola: 197 412 zł, na remont dróg: 141 550 zł, a na wymianę stolarki okiennej w budynku ratusza: 47 tys. zł. Jak doszło do tej kuriozalnej sytuacji? Czy jest to jedno wielkie nieporozumienie, błąd aplikacji czy błąd urzędników?

Jak mówi Wojciech Trzpil z biura prasowego banku Gospodarstwa Krajowego, który jest operatorem Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład, kwota przyznanego dofinansowania jest zawsze dokładnie w takiej wysokości, jak kwota określona we wniosku złożonym przez jednostkę samorządu terytorialnego. Czy to oznacza, że w złożonych wnioskach Kłodzko podało kwotę o dwa zera mniejszą niż rzeczywista wartość inwestycji? Wygląda na to, że tak właśnie się stało. Burmistrz miasta Kłodzka Michał Piszko sam przyznaje, że był bardzo zaskoczony, kiedy zobaczył ogłoszenia naboru i dofinansowanie dla miasta na znikomym poziomie. Jak twierdzi, to był błąd aplikacji, za pośrednictwem której składa się wnioski. Według burmistrza, to system źle przeliczył wpisywane kwoty. – Z informacji, które otrzymałem od pracownika, który wypełniał ten wniosek, na dzień składania wniosku, czyli 8 lutego 2022 r. próbując wpisać kwotę sześciozerową czyli milionową, system z automatu obcinał nam dwa zera. Uznaliśmy, że jeżeli jest coś takiego, to system zaokrągla do dziesiątek tysięcy i w tym momencie wniosek został kliknięty, złożony i poszedł – tłumaczy Michał Piszko. – Błędem może było rzeczywiście to, że nie zapytaliśmy BGK co się dzieje w tej sytuacji, ale uznaliśmy, że jeżeli generator zawęża tą kwotę do tysięcznych, to tak musi być i złożyliśmy jednego dnia aż cztery wnioski.

Burmistrz Kłodzka wskazuje także, że miasto nie jest jedyną gminą, która uzyskała tak niskie dofinansowanie w tej edycji programu. W takiej samej sytuacji znalazły się jeszcze dwie gminy: Marciszów w woj. dolnośląskim i Goleszów w woj. śląskim, gdzie dotacje na duże inwestycje z Polskiego Ładu wyniosły odpowiednio 2 tys. zł i 6 tys. zł. Jak jednak mówi W. Trzpil z BGK, aplikacja nie ingeruje w treść wpisywanych wniosków: – Wnioski o dofinansowanie z Programu Inwestycji Strategicznych samorządy składają w aplikacji Polski Ład. Nie jest to generator wniosków, a aplikacja, w której przedstawiciele samorządów wypełniają odpowiednie pola wniosku. Aplikacja nie ingeruje w treść danych wpisywanych przez jednostki samorządu terytorialnego, nie modyfikuje ich. Nie jest możliwe, aby dane zostały zmienione przez aplikację. Co więcej, już po złożeniu wniosku, jednostka samorządu terytorialnego może zweryfikować go w aplikacji i w przypadku popełnienia błędu wycofać wniosek i złożyć go na nowo.

Tak się jednak nie stało. Wnioski zostały zaakceptowane przez burmistrza oraz skarbnika miasta i wysłane za pośrednictwem aplikację online: – Cały czas byliśmy przekonani, że wszystko jest w porządku, dopiero do dnia, kiedy ukazały się listy, zobaczyliśmy te kwoty dotacji i wtedy zaczęło się wyjaśnianie tej sytuacji – tłumaczy M. Piszko.

Kłodzko jest jedynym miastem w powiecie kłodzkim, które miało problem z kwotami we wnioskach. Pozostałe gminy uzyskały dofinansowanie na poziomie, o jaki wnioskowały, chociaż nie wszystkie inwestycje otrzymały pieniądze. Do Programu Inwestycji Strategicznych Polski Ład samorządy mogły złożyć maksymalnie trzy wnioski na trzy różne inwestycje: do 65 mln zł, do 30 mln zł i do 5 mln zł. I tak np. Polanica-Zdrój otrzymała blisko 12 mln zł na basen, miasto Nowa Ruda prawie 9,5 mln zł na drogi czy gmina Szczytna – również na drogi – 6,8 mln zł. Jak mówi Wojciech Zimoch, zastępca burmistrza Szczytnej, sam wniosek do Polskiego Ładu jest bardzo prosty i czytelny, można go też przed upływem terminu składania wycofać i poprawić, jeśli zauważy się jakiekolwiek błędy: – Wniosek zawsze akceptowany jest przez dwie osoby: burmistrza czyli tzw. reprezentanta i skarbnika, tak więc każdy wniosek wymaga zaangażowania dwóch osób. Procedura pozyskiwania środków jest prosta i przejrzysta, a sam wniosek po wydruku zajmuje 2 strony A4. Wypełniamy wniosek, deklarujemy zakres, wprowadzamy kwoty o jakie wnioskujemy, sprawdzamy limity i tak naprawdę weryfikacja wniosku i poprawności kwot zajmuje nam maksymalnie 5 minut na każdy wniosek. Natomiast generator jest o tyle wygodnym narzędziem, że jeżeli stwierdzimy po wysłaniu już wniosku jakiekolwiek błędy, zawsze możemy go wycofać, wprowadzić zmiany i wysłać ponownie. Nie ma z tym żadnego problemu, sam przez tę procedurę przechodziłem w pierwszej rundzie Polskiego Ładu.

Niestety, miasto Kłodzko, będąc przekonanym, że wnioski zostały poprawnie złożone, z tej ścieżki nie skorzystało. I stąd tak wielkie zaskoczenie po ogłoszeniu wyników naboru, gdzie kwoty dotacji dla miasta są mniejsze o dwa zera. Co dalej? Miasto już w poniedziałek, 30 maja br. złożyło odwołanie do Banku Gospodarstwa Krajowego: – Napisałem odwołanie do BGK – operatora systemu i do wiadomości Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, w którym prosimy o zweryfikowanie raz jeszcze wniosków, które złożyliśmy, ponieważ w naszej ocenie system, który obsługuje składanie wniosków do Polskiego Ładu, akurat w naszym przypadku źle przeliczył kwoty, które podaliśmy do dofinansowania – mówi M. Piszko. – Mamy nadzieję, że te reklamacje zostaną pozytywnie rozpatrzone przez operatora i poddani zostaniemy jeszcze raz weryfikacji i ocenie. Liczymy też na to, że z tych trzech wniosków przynajmniej jeden z nich, najmniejszy, otrzyma pozytywną decyzje komitetu, która wnioski zatwierdzała. Mieszkańcy Kłodzka nie mogą ponosić konsekwencji tego, że coś zadziałało nie tak.

Joanna Żabska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułCo dalej z KPO? Budka: Senat poprawi ustawę likwidującą Izbę Dyscyplinarną
Następny artykułKradł zabawki. Grozi mu 5 lat więzienia