Lech Poznań poleciał do Azerbejdżanu z jedną bramką przewagi, wypracowaną tydzień wcześniej podczas meczu w domowym. Nastroje były jeszcze lepsze, gdy mistrzowie Polski objęli prowadzenie po 20 sekundach rewanżu. Przewagę szybko stracili. Karabach Agdam wyrównał na 1:1 już w 14. minucie i jeszcze przed końcem pierwszej połowy wyszedł na prowadzenie.
Lech Poznań odpada z el. Ligi Mistrzów. “Z kolejnymi golami sypała się organizacja naszej gry”
Wszystko posypało się w drugiej połowie. W dwumeczu był remis, więc Lech Poznań wyszedł na nią jeszcze z szansami na awans do II rundy eliminacji Ligi Mistrzów. Zawiódł przede wszystkim Artur Rudko, bramkarz polskiego zespołu, ale też sędziowie. John van den Brom uważa jednak, że mimo to tak wysoka porażka nie powinna mieć miejsca.
Więcej treści sportowych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
– Gratuluję Karabachowi awansu, my też o niego walczyliśmy, ale na końcu wracamy do Polski z niczym. Porażka 1:5 na tym poziomie nie powinna się zdarzyć, ale na takim poziomie nie wybacza się błędów. Popełniliśmy ich za dużo, a rywal je wykorzystał. Jestem po analizie straconych bramek i wiem, że trzeci gol był zdobyty ze spalonego, więc nie był to najlepszy dzień, jeśli chodzi o sędziów – powiedział Brom na pomeczowej konferencji prasowej.
Czy trener Lecha obwinia arbitra za wynik? Nie. – Karabach awansował zasłużenie, będąc zespołem lepszym. Mieliśmy wymarzoną sytuację, szybko zdobyliśmy gola, ale Karabach wiedział, jak równie szybko odpowiedzieć. Był bardzo mocnym zespołem i potwierdził to swoim wysokim zwycięstwem. Porażka jest porażką, ale wynik 1:5 nie powinien zdarzyć się mistrzowi Polski. Wszyscy widzieli, jak zmieniał się ten mecz. Z kolejnymi golami sypała się organizacja naszej gry, co Karabach wykorzystywał – powiedział John van den Brom.
Karabach Agdam wygrał i w drugiej rundzie zmierzy się z FC Zurich. Lech Poznań ma natomiast szanse dostać się do fazy grupowej Ligi Konferencji Europy. Mistrzowie Polski trafią do II rundy eliminacji, a w niej zmierzą się ze zwycięzcą starcia Slovan Bratysława (Słowacja) – Dinamo Batumi (Gruzja). Pierwsze spotkanie między tymi drużynami zakończyło się bezbramkowym remisem. Rewanż odbędzie się w środę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS