Masz siedem czy osiem lat i aby posłuchać książki, musisz podpisać razem ze swoimi rodzicami dokument, że nigdy nie skrytykujesz księcia Harry’ego i Meghan Markle. “Nigdy”. Dobrze, że nie kazali im wyjmować z bombonierek marcepanowych Merci.
Nie cichną komentarze odnośnie do fatalnych wypowiedzi podczas tegorocznych Invictus Games (igrzysk dla weteranów), podczas których Meghan Markle usprawiedliwiała swoje spóźnienie tym, że musiała wyprawić dzieci do szkoły i kupić im mleczne napoje i to przemawiając do inwalidów wojennych, którzy co dzień wypełniają obowiązki domowe bez pomocy tabunu niań i gospodyń, a już nad głowami pary książęcej z Montecito zebrały się kolejne gradowe chmury.
Wyciekły maile, które zespół prasowy pary Sussex wysłał do szkoły w Harlemie w Nowym Jorku tuż przed uzgodnioną wizytą z 2021 roku. Przypomnijmy, że był to środek pandemii i mowa o jednej z dzielnic, która zmagała się wówczas nie tylko z koronawirusem, ale także dużym rozwarstwieniem społecznym, a co za tym idzie – biedą. W tej placówce uczy się 91 proc. uczniów o korzeniach afroamerykańskich i latynoskich, z których aż 95 proc. kwalifikuje się do darmowych obiadów ze względu na zbyt niskie dochody w rodzinie. Wizyta ta została ukazana m.in. w ich dokumencie, za który Netflix zapłacił 100 mln dolarów.
Planowanie wydarzenia rozpoczęło się pół roku przed wizytą w szkole, gdzie Meghan miała przeczytać uczniom z drugiej klasy swoją nową książkę “Ławka”. Trzy dni przed przyjazdem fundacja pary książęcej wysłała maila do Departamentu Edukacji miasta Nowy Jork, przekazując formularz zgodny na nagrywanie lokalizacji i uczestników na potrzeby filmowania przez Netfliksa.
Najbardziej jednak zaskakującą rzeczą w papierach była klauzula poufności, a w praktyce zakaz dotyczący wszystkich uczestników, nawet siedmio- i ośmiolatków wypowiadania się w jakikolwiek negatywny sposób o spotkaniu i prowadzących (a więc parze książęcej). I to “na zawsze”.
Prawnicy zgrabnie sformuowali ten przepis tak:
„Wyrażam zgodę, że bez uprzedniej pisemnej zgody (Producenta) nie będę omawiać niniejszego ujawnienia wyglądu, Materiału, samego Projektu ani mojego udziału w nim z jakąkolwiek stroną trzecią przed pierwszą wystawą odcinek Projektu, w którym się pojawiam”.
Odnosił się on nie tylko do wypowiadania się, ale i publikowania wpisów w mediach społecznościowych “teraz lub w przyszłości”.
I dalej: „Zgadzam się nie składać negatywnych, uwłaczających lub w inny sposób niekorzystnych oświadczeń na temat żadnej ze Zwolnionych Stron bądź w inny sposób oczerniać lub dyskredytować ich”.
Kiedy urzędnicy z Nowego Jorku zapytali, kto miałby nagrywać całe wydarzenie, zespół książęcy odpowiedział wymijająco, że ekipa ma “zbierać treści archiwalne do wykorzystania w przyszłości dla potencjalnych projektów cyfrowych lub/i produkcyjnych”. Nie zająknęła się o Netfliksie. Gdy urząd odpowiedział, że dzieci nie mogą zostać użyte w materiałach promujących parę z Montecito, na co jej pracownicy odpowiedzieli, że nagrane sceny będą wykorzystane w “przyszłym filmie dokumentalnym”.
Szereg maili wymienił ze szkołą i wydziałem edukacji także wydawca książki “Ławka” Penguin Random House, który zajął się m.in. “dywanam, poduszkami i innymi dekoracjami”, po tym jak para ksiażęca wymagała od – przypomnijmy – jednej ze szkół mierzącej się z biedą wymiany wyposażenia tak, by bardziej im kolorystycznie pasowało (co już stoi w bliskim sąsiedztwie malowania trawy). Z nich m.in. można się dowiedzieć, że do notki prasowej dołączono biografię księżnej, zupełnie pomijając udział księcia w wydarzeniu. Zresztą notka prasowa, która została przekazana mediom, była wielokrotnie edytowana przez zespół Archwell, tak by ich wizyta była bardziej przedstawiona jako “wpływowa” niż “promująca siebie”.
Uzgodniono także wstęp dla mediów, ale tylko takich uważane za “proksiążęce”, a więc m.in. “Vogue” czy “Page Six”. Zakaz wstępu otrzymały oczywiście brytyjskie tabloidy (i wymienioni “Daily Mail”, “The Sun”, “Mirror” i “Express”).
Podczas tej samej wizyty w Nowym Jorku para książęca odwiedziła World Trade Center i otrzymali ochronę policji, za którą zapłacili podatnicy.
I nietaktem było pojawienie się księżnej w szkole w kaszmirowym płaszczu Loro Piana za prawie 6 tys. dolarów i spodniach za 1,6 tys. Do stroju dobrała biżuterię za 387 tys. dolarów
Popkultura i pieniądze w Bankier.pl, czyli seria o finansach “ostatnich stron gazet”. Fakty i plotki pod polewą z tajemnic Poliszynela. Zaglądamy do portfeli sławnych i bogatych, za kulisy głośnych tytułów, pod opakowania najgorętszych produktów. Jakie kwoty stoją za hitami HBO i Netfliksa? Jak Windsorowie monetyzują brytyjskość? Ile kosztuje nocleg w najbardziej nawiedzonym zamku? Czy warto inwestować w Lego? By odpowiedzieć na te i inne pytania, nie zawahamy się zajrzeć nawet na Reddita.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS