Rządowe rozporządzenie w kwestii powrotu do stacjonarnego nauczania wczesnoszkolnego pojawiło się w ubiegłym tygodniu. Określa ono, że dzieci będą uczyć się na zmianę – jedna grupa w murach szkoły, druga online. Wszystko po to, żeby ograniczyć niebezpieczeństwo rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Jedną ze szkół, do których powrócili w poniedziałek uczniowie klas 1-3 jest zielonogórski Zespół Szkół Katolickich. Dyrektorka placówki, Bogna Świdzińska, podkreśla, że nauczanie stacjonarne jest dla najmłodszych dzieci bardzo ważne. I to nie tylko od strony społecznej. Chodzi przede wszystkim o kwestie dydaktyczne.
Jednak nauczanie stacjonarne jest o wiele bardziej efektywniejsze. Tym bardziej dla dzieci z klasy pierwszej, które dopiero zaczynają swoją przygodę ze szkołą. Chociażby nauka pisania czy czytania jest łatwiejsza, jak ma się nauczyciela przed sobą. Niż przed ekranem monitora.
Żeby jednak dzieci mogły wrócić do szkoły, trzeba było ją najpierw przygotować. Czyli zdezynfekować. Nadal obowiązują też maseczki i zachowanie dystansu. Co ciekawe – zielonogórski katolik myśli też już o powrocie uczniów klas starszych. Przygotowywany jest specjalny program.
Założeniem tego programu jest to, żeby przez pierwszy tydzień nie było lekcji. Ale były za to na nowo zajęcia integracyjne. Wspierające dzieciaki w komunikacji, odczytywaniu swoich emocji. Dużo zajęć ruchowych, na świeżym powietrzu. Przede wszystkim stawiamy na relację, na odbudowę relacji pomiędzy dziećmi, a także na linii wychowawca i wychowankowie.
Na ten moment nie wiadomo jednak kiedy starsi uczniowie powrócą do szkolnych ławek. Decyzje rządu w tej kwestii poznamy prawdopodobnie w środę.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS