Na ulicach Dębicy od kilkunastu dni obserwujemy manipulacyjną anty-unijną kampanię dot. cen prądu. Wpisuje się ona niestety w polexitowe dążenia obecnego rządu i jego akolitów. UE nie otrzymuje ani złotówki z tego co płacimy za prąd. Opłata klimatyczna to ok. 20% ostatecznej ceny i trafia do polskiego budżetu. To PiS jest odpowiedzialny za to, że nie jest ona w większości przekazywana na modernizację polskiej energetyki, tylko na zbędne wydatki.
Do tej kampanii odniósł się m.in. Frans Timmermans, wiceprzewodniczący Komisji Europejskiej, który jednoznacznie zaprzeczył jakoby UE odpowiadała głównie za ceny prądu. Takie same stanowisko wyraziło wiele niezależnych think-tanków i organizacji analizujących rynek energetyczny UE. Warto podkreślić, że na cenę energii składa się wiele elementów, w tym podatki krajowe czy opłata przesyłowa.
Trzeba wprost stwierdzić – to wina PiS, że praktycznie zahamował transformację polskiej energetyki na bardziej ekologiczną i co najważniejsze zdrową dla nas! Obecny rząd postawił kilka lat temu na węgiel, a dziś od tego próbują odejść, ale to są działania spóźnione. Rząd przykładowo budował węglową elektrownie w Ostrołęce, a dziś ją burzy, za co kilka miliardów zapłacimy my – podatnicy!
Gdzie są ok. 60 mld złotych ze sprzedaży w ramach emisji CO2? Spora część zniknęła w opasłych wydatkach rządu PiS. Czy wiecie Państwo, że budżet Kancelarii Premiera obecnie to blisko 850 mln zł, a gdy PO oddawała władzę to było niecałe 150 mln zł. Za wszystko ostatecznie my płacimy!
Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za komentarze Internautów do artykułu:
Kłamliwa anty-unijna kampania na ulicach Dębicy! . Jeżeli uważasz, że komentarz powinien zostać usunięty, zgłoś go za pomocą linku “zgłoś”.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS